Wpis z mikrobloga

@onionspirit: i co? Apple też był na początku kojarzony jako producent "wzorców gatunków", a nikt normalny nie przeczy, że jest zamknięty i ograniczony.
Tak się składa że Kindle to nie jest jakieś cudowne urządzenie, ma wady i zalety. Ja osobiście kupiłem Pocketbooka i uważam, że wyszedłem na tym dobrze - oczekiwania spełnia, a nie musiałem płacić za to, żeby mieć "wzorzec gatunku"... Fanboyizm to jest wasz problem, to nie reszta świata