Wpis z mikrobloga

@TlustodupyBialorusin: Wydaje mi się że chodzi tu raczej o to, żeby nie linczować go od razu za coś takiego. Gocha to nie jest prawdziwa zwykła matka. Na strimach widać że jest patologiczną alkoholiczką. Zmierzam do tego, że Gocha wiele ma za uszami, dlatego zanim wyda się wyrok na Daniela, powinno się stanowczo zastanowić nad przyczyną takiego zachowania.
@TlustodupyBialorusin: Dziwne że nikt się tak nie #!$%@?ł, kiedy Gocha krzyczała i wyzywała psychicznie swoich synów nie mówiąc już o jakiejkolwiek opiece z jej strony. Fakt wyzywali ją ale to w sumie tyle, natomiast z Daniela sporo osób chce teraz zrobić gorsze zło od Gochy.
@Mikka: Nie mieszajmy pojęć. O znęcaniu się psychicznym też możemy porozmawiać i masz rację - ona do idealnych matek nie należy. Przemoc fizyczna to już inna bajka. Według mnie nie ma absolutnie żadnego sensownego powodu do użycia siły wobec drugiego człowieka aby wyrazić swój gniew. Niech się Daniel na aerobik zapisze jeżeli go energia #!$%@?.
@TlustodupyBialorusin: No właśnie nawet nie wiadomo co on jej takiego zrobił. Jeden plaskacz na ryj to chyba jeszcze nie jest pobicie. Dla mnie osobiście jeżeli po czymś taki Gocha miła by się ogarnąć(terapia szokowa) to nie widzę w tym nic złego. No bo #!$%@? kto w tej sytuacji jest ważniejszy? Patologiczna alkoholiczka i zwyrodniała matka, czy młody jeszcze 14 latek, który całe życia ma przed sobą? No bo chyba pod jej
@Mikka: W takim razie gdzie leży granica? Listwę można tak? A szczypanie? Wykręcanie rąk lub podduszanie? Plucie, drapanie oraz popychanie też? Co jest pobiciem w twoim rozumieniu? Czy musi pojawić się krew żeby wypełnić to kryterium?
Łukasz jest żałosną wymówką do żerowania na empatii osób postronnych. Jest już młodym mężczyzną i jakiś tam swój rozum ma. Nie potrzebuje niańki. Każdy z domu Zwierzyńskich dołożył cegiełkę do jego obecnej sytuacji. Daniel też
@Pomaranczek_Bordo: Dużo w tym prawdy. Nie od dzisiaj rekordy popularności biją reality show pokroju Big Brother. Wraz z upływem lat zmieniał się format, ale główne założenie pozostało takie same - pokazywać szerszej publice co robią inni. Nie wiem jak to rzetelnie opisać, wiem tylko, że tego typu "spektakle" wywołują silne emocje wśród widzów. Oglądając czyjeś perypetie odrywamy się od naszej codzienności, wcielamy się w ich role i dajemy upust naszym życiowym