Wpis z mikrobloga

Mam problem, nie potrafię rozpalić ognia krzesiwem. Mam dokładnie takie krzesiwo jak w załączniku. Zebrałem sobie sporo kawałków kory brzozowej, od zapałki zapala się jak głupia, jest dobrze wysuszona itd. Krzesam iskry, dużo iskier, które spadają na cienką korę, ale nic się nie zajmuje. Próbowałem trzymać krzesiwo bezpośrednio nad korą, opierać ją na korze, tak, żeby iskry miały mniejszą drogę do przebycia, ale to nic nie daje. Nawet się nie dymi. Próbowałem jeszcze z chusteczką higieniczną, płatkiem kosmetycznym i spirytusem, ale nic się nie chce od iskier z tego krzesiwa zapalić. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Oglądałem wiele filmików i robię wszystko tak jak na nich, iskry wyglądają dobrze, ale nic się nie dzieje.

#survival #krzesiwo #czycosjestzemnanietak
Bodhistawa - Mam problem, nie potrafię rozpalić ognia krzesiwem. Mam dokładnie takie ...

źródło: comment_Jt7eD4xSE2NFgfcoK6H1xsA0jVEO5xSZ.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@Emill: Ponapierniczałem jeszcze mocno w tę korę i udało mi się ją zapalić od dużego snopa iskier, ale nie wiem czy powtórzyłbym to na zewnątrz. Popróbuję jeszcze z innymi rzeczami, bo widzę, że ta blaszka krzesa lepsze iskry jeśli przeciągam ją pod odpowiednim kątem.
  • Odpowiedz
@Bodhistawa:
Zacznijmy od podstaw: Jeśli masz iskry - krzesiwo działa. Jeśli masz dużo iskier - działa dobrze. Jeśli chciałbyś się pobawić w prawdziwy survival, to używałbyś krzemienia i stali, a tam jedna mała iska to wszystko czym się operuje... a ogień mimo wszystko się pojawia :) Nie wspominając nawet o metodach opartych na tarciu suchego drewna.

Wbrew temu co niektórzy wyżej pisali, kora brzozowa jest dobrym materiałem do rozpalania krzesiwem. Kwestia
  • Odpowiedz
@Bodhistawa: dobre efekty daje zeskrobanie niewielkiej ilosci pylu z zewnetrznej strony kory i zrobienie z niego "kupki" w miejscu od ktorego ma sie rozejsc ognien. Taki pyl jest bardzo latwopalny i pomaga w zajeciu sie kory bo szybko przepala sie dalej.
  • Odpowiedz