Wpis z mikrobloga

@lemansblue: A to na uczelni z automatu to nie przechodzi przez takie coś? W każdym razie słyszałem o pewnej stronie, na której się płaciło jakieś drobne kwoty (w zależności od długości) i to sprawdzało. A druga sprawa, to może na jej uczelni biblioteka ma taką usługę?
EDIT: Jeżeli pisała pracę sama i nie przepisywała całych stron z literatury to IMO nie ma co tego sprawdzać.