Wpis z mikrobloga

@rider3031: uchylilem jak najbardziej okno bo był bardzo agresywny.Balem się podejsc nawet z gazetą, bo jego trzepot skrzydel byl tak glosny jak odpalana kosiarka przy uchu.Po prostu realnie sie pierwszy raz balem owada. Czekalem az znalazl droge i sam wylecial po zwyklym ruchu w pokoju i probowaniu podejscia od razu wzbijal sie w powietrze i wydawalo mi sie ze chcial mnie zaatakowac.