Wpis z mikrobloga

Co do afery z taksiarzami i uberem.

Taksiarze blokujący ruch zrobili źle, koniec kropka.

Sam zachwalałem ubera, polecałem znajomym, ale okazuje sie, że nie jest tak różowo
źródło 1
źródło 2
źródło 3

Tl;dr do linków: poza jakimiś skandalami na tle seksimu/molestowania (co w kontekście tego, co chcę przekazać jest najmniej ważne) uber dokłada do interesu hajs, którego nie zarobił tylko dostał. Zaraz odezwą się wolnorynkowcy - ich pieniądze, wolno. Ale tak serio - to bardziej śmierdzi próbą monopolizacji niż wolnym rynkiem. Jak ktoś pompuje hajs w startup, który traci rocznie miliardy - to raczej chce wykosić konkurencję niż bawić się w wolny rynek.
Lepszy wydaje się choćby cabify, ale znam go tylko z rozmów, które nie są dobrym źródłem. Możliwe, że nauczyli się z błędów/problemów ubera. I możliwe, że nie mieli takich sponsorów, więc musieli zarobić zanim zaczęli rosnąć - ale to tylko domysły.

Nie zrozumcie mnie źle, wejście ubera pokazało, że można lepiej. Że można usprawnić płatności. Że można łatwo wyeliminować oszustwo złotów. Ale uber jednak nie wygląda aż tak ładnie jak się trochę poszpera poza polskimi źródłami - i co chwilę [citation needed] natrafiam jak ktoś mówi o jakims smrodku koło ubera.

Gdzieś czytałem [citation needed], że uber inwestuje w autonomiczne samochody - możliwe, że to będzie ich źródło dochodu, nie wiem.

Pytanie też, jak do tego wszystkiego ma się choćby to - jeśli działa jak myślę, to o wiele lepsze niż uber i posiadanie własnego samochodu.


Trochę chaotyczne i nieskładne - nie mam doświadczenia w przekładaniu myśli na tekst.
Po prostu trochę mnie ruszyło pokazywanie ubera jako ucieleśnienie cnót wszelakich. Nie ukrywam, że sam byłem 100% "za" uberem.
Dodatkowo cały czas odruchowo myślimy o posiadaniu samochodu i taksówkach w tych samych kategoriach, mimo, że przyszłość może wyglądać zupełnie inaczej - czy to pod względem posiadania (współdzielone/wypożyczone) czy pod względem samej jazdy (autonomiczne?) - a może zupełnie co innego?

#taxi #uber #przemysleniazdupy
  • 2
@CoconutPirate: gdzie Uberowi udało się zmonopolizować rynek, ale gdzie jest mu chociaż blisko do tego?

A ten Catch a Car to zwykły carsharing, jak wiele innych. To nie jest lepsze od Ubera czy taksówki, bo nie wrócisz tym z knajpy na przykład.
@Vincenzo: nigdzie sie nie udało. Nigdzie nie jest blisko. Co nie znaczy, ze jego akcje nie wyglądają na próby.

Tak, carsharing to (już?) nic nowego - ale tez zupełnie innego niż taksy/uber. Z knajpy nie pojedziesz, racja, bo adresuje inne kwestie - a dokładniej posiadania samochodu.