Wpis z mikrobloga

@adgebworthy: tu akurat nie chodziło o comic sansa, ale za moim wpisem stoi podobna tragedia. Niby człowiek pracuje w zawodzie już dobrych kilka lat, a zaskoczony jestem swoją reakcją (a raczej reakcją swoich nóg) jak zielonka ( ͡º ͜ʖ͡º)
@kajtom
@Hajmus ale tu nie ma nic śmiesznego, termin oddania plików katalogu do drukarni był na dzisiaj do 18.00, a klient wiedząc o tym miał tysiąc poprawek, które mi dyktował przez telefon. Potem napisał krótkiego maila by na ostatniej stronie coś pozmieniać znowu, ja te zmiany nanioslem j się okazało że to jednak miała być pierwsza strona a nie ostatnia, a jemu się pomylila kolejność. Była 17:50... Wtedy moje nogi wyciągnęły mnie