Wpis z mikrobloga

#zwiazki #milosc

Jedno z najlepszych sformułowań na temat miłości, jakie kiedykolwiek spotkałam. Autorem jest Szczepan Twardoch.

Nie mylić miłości z zakochaniem. Zakochanie to jest reakcja fizjologiczna, jak erekcja. To się po prostu zdarza, czasem samo z siebie. Jak ktoś nie chce, żeby się zdarzyło, to ucieknie na czas, jasne. A miłość to nie jest uczucie, to postawa względem drugiego człowieka i seria decyzji, jakie się podejmuje. Miłości się nie czuje, tylko się nią żyje. Kocham swoją żonę, bo kiedyś tak zdecydowałem: "Będę kochał właśnie ciebie"
  • 57
@pytaks: zgadzam się, to była jakaś decyzja, że to "ten jedyny". Muszę jednak przyznać, ze będąc kilkanaście lat w związku z tym samym człowiekiem czasem marzy mi się zakochać od nowa. Nigdy w życiu w kims innym, po prostu czasem tęskno za tym nastoletnim uczuciem zakochania w tej samej osobie :) Generalnie polecam ten stan, kiedy po wielu latach można sie obudzić obok tej jedynej osoby, która trzyma was rano za
@riotwarrior: Tak, wtedy tak bo to były moje początki i w zasadzie w miastach były dostępne tylko sangi Diamentowej Drogi. Później, po kilku latach przerwy gdy powróciłem do tego to zaczałem przegladać artykuły o Theravadzie, Vipassanie i ogólnie jakoś mnie coś przyciągneło do tego zamiast do Mahayany. Dzisiaj raczej nie chce się utożsamiać z żadną szkołą, bo interesuje mnie tylko i wyłącznie praktyka medytacji i Szlachetna Ośmioraka Scieżka. Rytuały i lokalne
@pytaks: Chrześcijańskie pojęcie miłości, czyli nie ważne ze jest #!$%@?, że życie z nią (osobą) jest nudne, że łączy was co najwyżej kredyt, dzieci i przeszłość, X lat temu powiedziałeś ze będziesz z nią to bądź, nie ważne ze od tego czasu twoje potrzeby, gusta i oczekiwania zdążyły ewoluować bo przecież wszystkie te fajne uczucia to tylko zauroczenia które mijając. Otóż nie moi drodzy, w prawiedziwej miłości nawet po wielu latach
@pytaks: to jest absolutnie przepiekne, znam to od jakiegoś roku i mysle o tym absolutnie codziennie, zwłaszcza po rozstaniu z chlopakiem, ktory mnie rzekomo kochał.
Uwazam, ze to w stu procentach prawda i bardzo bym chciała poznać kiedyś faceta, który by mnie kochał w taki sposób, a nie mylil to z zakochaniem i sie "odkochiwał" albo "zmieniał sposob kochania"