Wpis z mikrobloga

Można mieć czasem w życiu trochę szczęścia. Np. być chorym w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu :-)

A wiec było tak. Siedziałem chory od poniedziałku w pracy, bo terminy, bo coś tam trzeba dokończyć, bo inaczej kolega, który robi coś innego będzie musiał to rzucić, a już nogami przebiera bo urlop od poniedziałku, innymi słowy głupi człowiek jest i tyle. Liczyłem na to, że mi się poprawi, ale zaczęło się pogarszać więc rzuciłem dzisiaj wszystko, opowiedziałem się w sekretariacie i do lekarza. Wychodzę z gabinetu już ze zwolnieniem w garści, a tu kolega dzwoni że...
godzinę po moim wyjściu ! pojawiła się kadrowa z wypowiedzeniem dla mnie :-D...

Żeby było weselej, musiała się pofatygować aż z Warszawy do Krakowa bo to większa instytucja z placówkami w terenie.
Oczywiście wiem, kto ją wysłał w drogę, pokłosie tego, że nowo mianowany kierownik nie lubi krytyki, a ja nie z tych co uszy po sobie kładą i kopią rów stąd do piętnastej, albo myją kibel szczoteczką do zębów.

A teraz najlepsze. Zwolnienie mam do wtorku. Od 1 lipca przechodzimy reorganizację. Nasza terenowa placówka uzyskuje samodzielność (KRS itd) i w przyszłym tygodniu będę już pracownikiem nowego tworu organizacyjnego, a nie podwładnym kierownika z kijem w dupie. Która po dzisiejszym incydencie musi go piec konkretnie :-)

Od paru tygodni miałem swoje wypowiedzenie napisane tylko datę aktualizowałem na bieżąco, ale teraz... sytuacja robi się ciekawa! Ktoś coś ogarnia prawo pracy? Ciekawe czy takie zwolnienie traci ważność od 1 lipca? W sumie nie wiem jak z tego wybrną.

Biednej dziewuszki z kadr trochę mi żal, musiała się tłuc pociągiem na prowincję... :-)

#prawopracy #pracbaza i chyba #jaktootagowac jeszcze bo to #coolstory chyba? no i byc może #ciagdalszynastapi
  • 2
To wiem. I pewnie nie powinienem się zastanawiać tylko szukać zwolnienia na następne miesiące ale jakoś tak nie potrafię... Już kiedyś pytałem na mirko czy uczciwość to poważna wada w cv przy szukani pracy, teraz się pewnie będę miał okazję dowiedzieć :-)