Wpis z mikrobloga

Mirki. Co byście zrobili gdybyście byli mno? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Od 8 miesięcy pracuję sobie w nienajgorszej pracbazie. Do 15k brakuje w #!$%@?, ale nie narzekam. Szef jest spoko, atomsfera git i mam umowę na czas nieokreślony (a planuje kupno domu/ mieszkania co jest dużym plusem).

Dostałem inna ofertę pracy - kasy o 1/3 więcej, branża ta sama, ale wyższe stanowisko, samochód służbowy również do prywatnego użytku. Ale moje wątpliwości są takie, ze boję się łatki skoczka, bo mam juz kilka zmian prac za sobą. No i wydłuży to mocno zakup domu. Poza tym atomsfera tutaj jest naprawdę spoko no i szef jest naprawdę ok, w porównaniu do tego z jakimi się spotykałem wcześniej. Chociaż nawet nie porównując to jest git

Mirki, bralibyście? Nie warto, czy warto i blokuje mnie tylko stulejarność? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pracbaza #logikaniebieskichpaskow # #dylematy #stulejaprosimirkooporady ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 15
@Fafnucek: Bardzo nie jest, może do luksusów i wakacji trzy razy w roku sporo brakuje, ale źle nie jest. Niemniej hajsy kuszą. Powiem szczerze, że gdyby atmosfera była gorsza, to bym brał od razu. Ale, że tutaj jest ok, a po swoich poprzednich pracach wiem co to znaczy "zły szef", to najbardziej obawiam się, że znów wpadnę na szefa kretyna.
@GrammarNazi a ile wcześniej pracowałeś w poprzednich miejscach? Teoretycznie zmiana pracy co 2-2,5 roku nie jest źle postrzegana przez rekruterów a nawet stanowi pewien plus (chce się rozwijać itp. pierdy). Moim zdaniem zmieniaj - zawsze może być lepiej a nie dowiesz się jeśli nie spróbujesz.