Wpis z mikrobloga

@ulath jestem ciekawy jak to wygląda w NO od strony przepisów i wymogów. Za chwilę zabieram się za renowację mieszkania i muszę przyznać, że obostrzeń jest sporo. Jest to o tyle kłopotliwe, że na wszystko trzeba mieć papiery co w efekcie zmusza każdego do płacenia wykonawcom za każdą pracę. Człowiek ma związane ręce w swym własnym domu ()
@RoBee miałem kilka lat temu mieszkanie w norweskiej spółdzielni i teraz chyba bym wolał mieć hytte w lesie od tego mieszkania... Nasza spółdzielnia to była porażka. Łazienka z papierami 150-200k a potem przyjdzie spółdzielnia zrobi Ci remont łazienki bez względu na to jaką masz stara... Ja takich akcji na szczęście nie miałem ale jest trochę o tym necie.
A co chcesz remontować?
@ulath zanim się zainteresowałem kupnem czterech kątów w NO myślałem, że polskie spółdzielnie to jest nieporozumienie w cywilizowanym kraju- do czasu, aż poznałem te norweskie ()

Trzeba być niespełna rozumu żeby się w to pchać. Tam masz tylko obowiązek płacenia i niewiele możesz sam. Moją znajoma z pracy chcieli #!$%@?ć z mieszkania, które kupiła, bo przyjechały do niej psiapsióły z Oslo i puszczały głośno muzykę
@RoBee a masz selveier? Dobrze ze w piwnicy więc nikogo nie zalejesz i nie będziesz miał problemow ;-)
Elektryke możesz zrobić sam jak masz kto Ci papiery załatwi
@ulath: Tak, to jest selveier. Ha! Ja tu większość mógłbym sam albo swoimi kanałami, ale papier musi być, bo jak będę sprzedawał za rok dwa, to może się okazać, że taksman nie uwzględni władowanych w remont pieniędzy bo mu jakiś Andreas nie da papierka na godkjenning. Już i tak dogadałem się z elektrykiem, że mu puszki pomontuję i peszle poprzeciągam, bo chcę się z tym uwinąć w przyzwoitym czasie, a nie