Wpis z mikrobloga

Na facebooku kelnerzy bóludupią, że ktoś nabił rachunek w restauracji na 1409 zł i zostawił 10 zł napiwku. HURR DURR zarobki w gastro takie marne, nie znasz życia, jak nie pracowałaś jako kelnerka!!!!1!!

Nie wiem, może to ja się kieruję jakąś pokrętną logiką, ale czy napiwek to nie powinno być swego rodzaju DODATKOWE wynagrodzenie kelnera za spoko usługę, uzależnione od nastroju klienta, a nie obowiązkowa jałmużna dana pod stołem obok rachunku? Skoro takie złe zarobki mają w tym gastro, to chyba się powinni cieszyć, że ktoś im dał napiwek o równowartości godziny pracy, a nie bóludupić, ze za mało.

#gastronomia #boldupy #kiciochpyta i trochę #rakcontent przynajmniej dla mnie
Pobierz good - Na facebooku kelnerzy bóludupią, że ktoś nabił rachunek w restauracji na 1409 ...
źródło: comment_vgdj6MqVTg9ANpojEay21yshPjAtCybl.jpg
  • 166
@good: to kwestia kultury osobistej

Mógł nie dać nic, mógł dać poprawny napiwek. Mógł nie obrażać tego kelnera bez powodu

Dla uniknięcia takich buraków szanujące się knajpy doliczają 10% za serwis z automatu przy większych stolikach
@good: rozumiem, dla mnie to kwestia kultury osobistej. Widocznie twoje danie powinno kosztować nie 50, a 55 zł i kelnerzy powinni zarabiać większą podstawę. Idea jest taka, że płacisz za obsługę i to ma motywować kelnera do lepszej pracy.

jak kupujesz nowe BMW w salonie też dajesz sprzedawcy 20 tys napiwku, bo Cię stać?


Tak, płacisz prowizję.
@Andrzejek13 @LuckyLuq: napiwek to nieobowiązkowy element dobrego gestu i nijak się nie ma do dobrego wychowania. W innym przypadku, gdyby napiwek był takim naszym dzień dobry, to musiałbyś wręczać go przy zakupie każdej usługi, każdemu kto Cię obsługuje. Czemu masz faworyzować kelnerów? W salonie operatora komórkowego też Cie ktoś obsługuje, na kasie ktoś Ci liczy za bułki, co więcej też mówicie sobie wspomniane dzień dobry. Nie odpowiadasz? Nie dajesz napiwku?

Osobiście
@Druid82: w marcu po targach w Rajchu poszliśmy na kolację, ale że szef służbową płacił to #!$%@? mieliśmy w rachunek(ale toszku wybiło), no i przychodzi kelnerzyna jak już skończyliśmy z terminalem i pierwsze pytanie jakie zadał to ile może przed rachunkiem wprowadzić na terminalu jako jego usługę, także #!$%@? obchodzą płatnosci bezgotówkowe dość bezczelnie w kwesti napiwkowej (no tyl ze już wtedy to jest opodatkowane)

@tacohemingwaypl: nic mnie tak nie
nie pisze o prawie tylko o normach spoleczny


@Andrzejek13: To co dla ciebie, według ciebie jest ogólnie przyjęta normą społeczną, dla innych już takie być nie musi i nawet porównywanie nie mówienia dzień dobry z nie zostawianiem napiwku tego nie zmieni.
To brzmi jak powód nie dania napiwku wcale :O


@zaqwsxdsa: Myślisz że daję? Ale niesmak pozostaje.

Mi nigdy, nigdzie, mimo prawie codziennego stołowania się w różnych knajpach

Może masz szczęście, może tego nie widzisz. Wyżej masz historię gościa któremu kelner na kawalerskim się domagał. Zresztą samo "ile nabić napiwku" wkurza bo jak powiesz że zero to Ci robi smutne oczy próbując wykrzesać wyrzuty sumienia.