Wpis z mikrobloga

@Priscilla Polecam przejście od Słowacji że Zwierówki na Brestową, dalej przez Salatyny i zejście z Banikowskiej przełęczy. Jest trochę łańcuchów i ekspozycji (niedużej), ale to szlak graniowy więc widoki rewelacyjne.

Odradzam, jeżeli brak wam doświadczenia, dalszą podróż przez grań Banówki, Hrubą Kopę i Trzy Kopy do Smutnej przełęczy, bo ekspozycja ogromna i szlak trudny.

Plusem trasy jest mniej ludzi na szlaku.
Dziękujemy za wskazówki ! :) Wyprawa jak najbardziej udana, wyszliśmy z Kościeliska czerwonym szlakiem na Ciemniak, potem granią na Małołączniak i w dół przez Przysłop Miętusi z powrotem do Kościeliska. Trochę ludzi było ale bez tragedii, chociaż w sumie nie wiadomo, bo gdy schodziliśmy (kawałek łańcuchami) przyszła burza z ulewą i gradem. Łatwo się domyślić jak wyglądały strome zejścia po śliskich ścianach kamieniach (było to wyzwaniem nawet trzymając się łańcuchów) a mimo
źródło: comment_tDFMkxJDOaioaxsDug7OWU1o5d2Gmghr.jpg
@Priscilla: Gratuluję i zazdroszczę fajnej wycieczki. Ja po prostu uwielbiam Czerwone Wierchy mimo że latem prawie zawsze dopada mnie tam burza. Raz po porządnej ulewie też schodziłem z Małołączniaka na Przysłop i w Kobylarzowym Żlebie na tych płytach z łańcuchami zaliczyłem takiego orła że wracając autem do domu musiałem siedzieć na jednym półdupku :)