Wpis z mikrobloga

Ale doradcy zawodowi to jest #!$%@? rak. Robię teraz kurs więc jestem bezrobotny, mimo tego urząd pracy wysłał mnie do firmy która się znajdowaniem pracy zajmuje. Wizyty u nich obowiązkowe żeby nie stracić statusu bezrobotnego i móc dalej pobierać słodkie pieniądze podatników. Do teraz byli bezużyteczni ale jako że za parę tygodni kończę kurs to pomyślałem że mogą się przydać przy szukaniu roboty.

Największa beka jak robili te swoje napisane na kolanie prezentacje w powerpointcie na temat interview, listów motywacyjnych i jak poprawnie napisać CV. Cuda na kiju powymyślane i zasady chyba z jakiegoś podręcznika dla zjebów z lat 80. Geniusze twierdzili że spoko jest umieścić link na CV a później je wydrukować, dopiero jak im to wytknąłem to przynajmniej przyznali mi racje, że linki na CV tylko jeśli wysyłamy emailem.

Ale przy stwierdzeniu żeby "nie pytać się na interview o zarobki bo pracodawca pomyśli że jesteśmy tam tylko dla pieniędzy i się zniechęci" już nie miałem siły się kłócić bo zużywałem wszystkie pokłady wewnętrznej energii żeby zmazać głupi uśmieszek z gęby i nie parsknąć śmiechem. Wiadomo że do pracy chodzi się z pasji, za moich czasów to człowiek robił za darmo i cieszył się że robota była.

Ponadto jeśli masz tatuaże to lepiej zakryj a kolczyki powyciągaj. Wiadomo że jest rok 1981 i tatuaże mają tylko kryminaliści którzy siedzieli w więzieniu albo członkowie gangu. Nie ma takiej możliwości żeby osoba przeprowadzająca interview też miała tatuaż mógłby to być punkt zaczepny rozmowy z potencjalnym pracodawcą, pamiętaj żeby udawać kogoś innego. Tylko nie zapomnij później tego tatuażu zakrywać codziennie w pracy żeby się przypadkiem nie wydało że jednak masz a oni cię zatrudnili bo cię zbiorowo zgwałcą a miejsce gdzie masz tatuaż zaczną przypalać palnikiem.

Dziś mi jedna z ich #!$%@? pomagała pisać CV (mówiłem jej że sam sobie poradzę a ona nich mi pomoże lepiej ofert szukać ale się uparła no to #!$%@?) i widzę że się rozpisuje tam jak #!$%@?, CV już zajmuje 1,5 strony a ona ciągle pisze więc mówię jej że CV powinno być na jedną stronę A4 a nie, nie wiadomo jak długie. "Nie bo ty się nie znasz, nie mów mi jak wykonywać moją pracę a my i nasi klienci tak robimy i nam to pasuje". Więc mówię jej że Elon Musk ma CV na jedną stronę. Kto? No nic, głową muru nie przebiję. Stwierdziłem więc że #!$%@?ć i niech robi po swojemu, ja będę szukał na swoją rękę plus z nią coś dodatkowo jej sposobem, może pyknie. Co się nadenerwowałem i pośmiałem to moje.

#truestory #praca #pracbaza #bezrobocie #rakcontent #cv
U.....n - Ale doradcy zawodowi to jest #!$%@? rak. Robię teraz kurs więc jestem bezro...

źródło: comment_v4t2GEJRANPJYaPaoN4gCAvQtwZV6YhM.jpg

Pobierz
  • 14
@UrbanHorn: do pierwszej pracy pracy po studiach moje cv miało chyba z 5 stron i głównie skupiało się na tym czego nauczyłem się na studiach, do drugiej pracy miało już z 4 strony i było sprecyzowane do tego co robiłem w poprzedniej pracy. W obu przypadkach rekrutacja zakończyła się pozytywnie w ekspresowym tempie. Podsumowując, nie ważne ile ma Twoje cv, może mieć 1 a może mieć 5 stron, dla poważnych pracodawców
@Bambro: i tak uważam że póki nie jesteś specjalistą i po prostu szukasz jakiejkolwiek pracy to w CV warto wpisać wszystko, żeby zwiększyć szanse na zatrudnienie. Dlatego jestem w stanie zrozumieć, że tak radzą w urzędach
@UrbanHorn:

CV na jedną stronę - bo tak ma Elon
Widoczne tatuaże wcale nie rażą - absolutnie nikogo
Co się nadenerwowałem i pośmiałem to moje - niby jestem spoko ale nie do końca

Mistrzowskie - Jedna z ich #!$%@?

Mam nadzieję że nie znajdziesz roboty za prędko i trochę pokory nabierzesz, bo póki co bufonadą i chamstwem wręcz zajeżdża.
@bobrzastus: co, pracujesz w jakiejś zbędnej gówno pracy w sztucznym zawodzie który jest całkowicie zbędny który został stworzony przez idiotów dla idiotów i po gówno studiach z kategorii tzw. social studies przez co dupka zapiekła? xD
@UrbanHorn: Tak, w przeciwieństwie do Ciebie pracuję :) I nie, nie w gównorobocie, nie po "social studies" ani nie jestem idiotą ani też dupa mnie nie piecze - w przeciwieństwie do Ciebie, bo po pojeździe po studiach widzę że ty na nie nie poszedłeś - kompleksów tak nie wyleczysz :)
I generalnie potwierdziłeś moje przypuszczenia - bufon i buc. A i mam nadzieję że kurs na który poszedłeś to kurs interpunkcji