Wpis z mikrobloga

@KwadratowyPomidor2: Ahimsy ci całkowicie nie polecam. Raz dostałem (po 40min) kaczkę, gdzie był jeden kawałek kaczki, czyli tego sejtana czy co to miało być. Jeszcze mi wmawiali przy barze, że wszystko ok. A drugi raz dostałem udon z tak spalonym porem, że aż w oczy szczypało. Trzeci raz- zupa tom yun z obierkami cebuli. Czasem tak pójdę za namową dziewczyny, ale takie potwarze mocno mnie zniechęciły.