[Fobiczek]

Byłem na urodzinach chrześniaka. Oczywiście był suto zastawiony stół przeróżnymi daniami - od dewolaji, po rybe w panierce z migdałami, do ciasta. Mój stary wywala przy całej rodzinie do mnie z tekstem (gdy jestem już po 2 zjedzonych talerzach)

Zjedz jeszcze wiencej synek, bo w domu już obiadu nie bendzie, jestesmy w gosciach to musisz sie najesc

(╯︵╰,)

#polak #nosaczsundajski #nosacz #heheszki

[mdlejtecole]

@Fobiczek: przykre ;c

[Wight]

@Fobiczek: W gościach czy na weselu też pasuje: https://www.youtube.com/watch?v=Ijn6wvLRJ-w

[Lieutenant_Drunk]

@Fobiczek: przepraszam czy to Twój tata?

[Buniu]

@Fobiczek z drugiej strony przynajmniej dla mnie to rzecz poniekąd oczywista, idąc na taka imprezę daje sie prezent\kopertę, dania nie zjedzone mogą sie zmarnować, a brak obiadu w domu rekompensuje kupno prezentu

[M.....r]

@Fobiczek: Już bym żarcia nie tknął po czymś takim. Ale zjechał ojca jak burą sukę za taki tekst.

[BenzoesanSodu]

@Fobiczek: typowy Janusz

[rosucho]

@Fobiczek jeśli to był żart to nie ma w tym nic złego

[MrDzik]

@Fobiczek u mnie to często normalne tylko ten tekst wygląda inaczej najczęściej w formie żartu. Często sam gospodarz namawia jak najwięcej żeby się nie zmarnowało, a nawet zaprasza na jutro dojeść, bo się zmarnuje. Trochę #!$%@? czepianie sie, ale nie znam waszych relacji to się nie wypowiem. W Polsce B to normalna gościnnośc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pozdrawiam wiecej luzu życzę.

[Fobiczek]

@Lieutenant_Drunk: haha dokładnie, tylko mogłeś z błędami ortograficznymi zrobić, wtedy nosacza czyta się lepiej :D
@MrDzik: To prawda, w calej mojej rodzinie jest to samo, goście/rodzina nalegają zeby jesc jak najwięcej bo i tak się martnuje. A dlaczego tylko w Polsce B? W polsce A tak nie ma? ja jestem z podlasia w sumie ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Buniu:

[MrDzik]

@Fobiczek brakuje mi porównania dlatego mówię o B. Dlatego uważam to za normalne zachowanie ludzie może trochę biedniejsi, ale gościnność niesamowita. Jednak czasem jest tu coś z nutki zastaw się a postaw się ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Limonene]

@Fobiczek: u mnie często taki tekst pada z ust rodziców/naszych gości ale jest w oczywistej formie żartu i jakoś nikt się nie czepia.