Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siedzę sam w pustym mieszkaniu, Ona u jej Rodziców. Sam i nie mam do kogo japy otworzyć, wyżalić się, mijają minuty, tak ku.wa powolnie, kolejny przechylony kieliszek, za chwile mój ślub no własnie czy na pewno? po raz kolejny kłótnia po raz kolejny o rodziców jej, po raz kolejny wpie..alanie się w życie nasze, teraz temat wesela, co musimy, co sobie sami ustalili BEZ KU.WA Mojej czy Jej wiedzy! co będzie na naszym weselu. Różowy pasek ciągle po ich stronie, choć wcześniej w wielu przypadkach wiem, że by sama tego nie chciała. Meczę się, meczę się w chu., Mają ją za służącą, sprzątaczkę. Tak sobie ją wytresowali. Ona jest niewinna, mądra i piękna ale strasznie uzależniona od innych. Kocham Ją, chcę ją bronić. Też przed innymi, mają ją jako służącą od wszystkiego. Ona ma przemyśleć czy warto, czy warto ku.wa. brać ślub ze Mną! Ku.wa Zawsze byłem za nią, chodź często się myliła, zawsze byłem za nią niż za kimś innym. Broniłem Ją. Bo zawsze trzeba byś RAZEM bez względu na wszystko i stać po jej stronie przy obcych. Później porozmawiać ale nie mówić przy obcych, że się myli! Ona nie, była zawsze przeciwko, najważniejsi wszyscy inni, Ja na samym końcu tego pi..olonego łańcucha ważności. Zawsze chciałem aby miała najlepiej, żeby walczyła o siebie w pracy, bo zostaje nadgodziny bez płacenia a i za to płacz, bo obwiniam jej pracodawce. Nosz Ku.wa pie..olona m.c. Wszystko co powiem to źle. Czy naprawdę trzeba być chu.em żeby kobieta Cię ceniła? Boje się, mam komórkę przy sobie i boje się napisać, po kilku głębszych że ułatwię jej decyzje. Nie będzie ślubu. Napisać? #bojesie #rozowypasek #rozwod

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 61
PaprykaPatrycja: Moi rodzice mieli podobnie. Różnica taka że wpieprzała się matka mojego ojca. Było ciężko, po roku o mały włos nie skończyło się rozwodem, ale ojciec musiał sobie przekalkulowac, kto jest ważniejszy - mamusia czy żona z dzieckiem. Są razem już 30 lat, przez wiele lat babcia próbowała mieszac i sklocic rodzicow, ale się nie dali, bo tata musiał przejrzeć na oczy. To nie musi się kończyć, OPie. Może terapia dla
@AnonimoweMirkoWyznania: sluchaj kolego, mam wrecz identyczna sytuacje do twojej. Otoz rowniez poslubilem piekna niewinns istote, jedynaczke, uniezalezniona od rodzicow. Schemat podobny, jak jestesmy we dwoje to ustalamy cos razem, a ona potem pod #!$%@? tesciowej zmienia zdania. I tak w kolo macieju. Bywa tak przed slubem, jest i po. Sek w tym, ze trzeba duzo rozmawiac, jesli twoje ustalenia, plany sa sensowne to prawda zawsze sie wybrobi, musisz tylko rowniez ja
@AnonimoweMirkoWyznania
Jedno. Kto płacił za wesele i ślub? Jak rodzice to niestety mają prawo się wypierniczać jeśli chcą.
Dwa. Rozmowa. Ale nie po pijaku. Jak już wytrzeźwiejesz to zadzwoń i wyjaśnij mniej wiecej to co napisałeś tutaj, na spokojnie, bez rzucania #!$%@?. Moim zdaniem jak dziewczyna mądra to zrozumie. Jak nie taka mądra to gorzej. W ogóle jeśli jest jako dorosła osoba tak uzależniona od rodziców to może jakaś terapia? Bo to
@AnonimoweMirkoWyznania: Na pewno nie rób nic po alkoholu, i nie rzucaj teraz wszystkiego.
Porozmawiaj z dziewczyną o tym szczerze. I zapytaj jej, czy zdaje sobie sprawę z tego, że po ślubie tworzycie własną, niezależną rodzinę.
I słowo żony/męża JEST PONAD słowo "mamusi" czy "tatusia". Koniec. Rodzice są po to, żeby wpaść do nich CZASAMI na niedzielny obiad, coś im (rodzicom) pomóc, podrzucić wnuki.
Całkiem inne życie.
O ironio, jeśli planujecie ślub
@AnonimoweMirkoWyznania: kobieta, jak widzi że 'należysz' do niej, to angle zmienia hierarchię wartości. Nie rozumiem tego, dlaczego tak się dzieje żale ogólnie spotkało mnie to samo. Na początku byłem najważniejszy i w ogóle. Potem stałem się popychadłem dla którego już nawet szacunku nie miała bo ja przecież się nie obrażam, ja przecież wybacze, ja przecież jestem wierny, to przecież mój obowiązek itd. Więc można mnie używać bez konsekwencji. A cała reszta
Pewnie poważnych rozmów macie w opór, ale wydaje mi się, ze ona wie, że zawsze jej wybaczyć. Zastosowalabym terapie szokowa - rzuciła wszystko i koniec. Może wtedy przejrzy na oczy. No ale ja psychologiem nie jestem + nie ma jeszcze 8 godziny, więc mogę gadać różne rzeczy :(
Jedno. Kto płacił za wesele i ślub? Jak rodzice to niestety mają prawo się wypierniczać jeśli chcą.


@alfka: ustalać coś razem z młodymi, nie sami. Takie jest moje zdanie.
Nie chciałbym brać ślubu, który nie będzie po mojemu - wolałbym poczekać kilka lat, odłożyć samemu i zrobić to tak, jak ustaliłbym z żoną, a nie tak jak rodzice chcą... bo płacą...