Aktywne Wpisy
Mysiekpysiek +365
PorzeczkowySok +620
w sumie nie poczułem ani świąt, ani sylwestra, wszystko takie nijakie, szare
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
S. jest ekstremalnie wręcz, jak my to mówimy, "routine driven" (część jego autyzmu...) - wszystko jest rytuałem, na przykład kładzenie się do łóżka:
1. Krótki bok poduszki (ale nie ten z guzikami!) musi idealnie zgrywać się z bokiem łóżka, rogi poszewki muszą być naciągnięte,
2. lampka nocna musi oświetlać plakat z filmu "Cinderella" tak, by cień misia stojącego koło lampki tworzył charakterystyczne przedłużenie ręki bohaterki z plakatu
3. na półce obok łóżka, w dokładnie tej kolejności od lewej do prawej stoją - żaba maskotka, niebieska szklanka z mlekiem, za nią zielona szklanka z wodą, dalej okulary, hand protector etc etc etc
4. zasłony zasłonięte, ale z niewielkim prześwitem na środku, tak by S. mógł z łóżka widzieć drugie skrzydło budynku
5. etc etc etc, mógłbym wymieniać jeszcze wymogi co do tego jak ma być kołdra, jak naciągnięta na głowę i jak zawinięta wokół nóg, drzwi, gdzie idą kapcie, jak powinna stać żółta torba itd itp
każde odstępstwo od rytuału = niepokój = agresja, czasem przeciw Tobie, czasem przeciw sobie, najczęściej przeciw środowisku, z opóźnieniem. W dobre dni S. nawet Ci powie, że coś nie gra. W kiepskie - nie będzie w stanie, gdyż jego czas reakcji na najprostsze nawet pytanie liczony jest wtedy w minutach
Co to oznacza w praktyce, gdy robisz nocną zmianę, będąc na niej sam, z S. oraz 6 innych podopiecznych, nierzadko też wymagających Twojej pomocy? Że przez 10 minut ustawiasz u S. te fanty, kapcie, z linijką poduszki, wydaje Ci się, że jest super, że S. będzie zadowolony. Wychodzisz, idziesz sprawdzić czy pozostali rezydenci są OK (ostatnie 10 minut spędziłeś odcięty od reszty domu, tańcząc z poduszkami). Słyszysz odgłosy z pokoju S. Coś było jednak nie tak. Łóżko leży przewrócone, na nim rzeczy z półki, wszystko ocieka mlekiem i wodą. Jakieś 10 minut zajmie Ci ogarnięcie tego syfu, potem ponowny 10 min taniec z poduszkami. Robiąc to masz wielką, wielką nadzieję, że N., autystyczny schizofrenik nie próbuje w tym czasie znów podciąć sobie żył łyżeczką do herbaty, albo B. nie postanowił znów pomalować ścian swojej sypialni odchodami.
Aha, S. ma problemy z pęcherzem. Wstaje z tego powodu średnio co 1-1.5 h do kibelka. Za każdym razem wciska przycisk "pomocy" (alarm w dyżurce), bo musisz mu pomóc wyjść z łóżka, zdjąć piżamę, poczekać aż skończy i z powrotem zapakować go do łóżka, oczywiście znów tańcząc z poduszkami, kapciami etc etc.