Wpis z mikrobloga

#warszawa #wynajem
za jakiś czas będę podpisywał umowę wynajmu na okres roczny, bez okresu wypowiedzenia. własciciel powiedział ze jak znajdę zamiennika to nie będzie problemu z wcześniejszą wyprowadzką ale nie chce umieścić w umowie jakiegoś paragrafu o czasie wypowiedzenia. pytanie czy to jest standard w warszawie?
  • 27
@gryzon_c: nie. Radzę zrobić dokładny przegląd każdej z instalacji, mieć zaois, że możesz zerwać umowę jak coś jest rażącego. W ogóle takiej umowy na mieszkanie bym nie podpisał.
@akado: czytałem w necie, że w przypadku umów na czas określony można zamieścić jakiś paragram uwzględniający taką sytuację, jeśli niczego takiego w umowie nie ma to trzeba się dogadać
@gryzon_c: ja sobie nie wyobrażam, że podpisuje umowę na rok i choćby nie wiem co mam tam siedzieć. Wynajmowalem kilka razy w Łodzi i zawsze był zapis i miesięcznym okresie wypowiedzenia, które mogłem przedłożyć bez podawania przyczyn. Raz było obostrzenie, że jeżeli wypowiedzenie nastąpi w ciągu 3 miesięcy od podpisania umowy to przepadnie mi kaucja. Dla mnie to w ogóle jest wyjątkowo kretynska sprawa taka umowa. Bo załóżmy, że podpisuje na
@Sabarolus: No właśnie stary. Generalnie jeszcze umowy nie podpisalem ale dałem zadatek i jeśli zrezygnuje to kasa przepadnie. Ogólnie wcześniej o tym aż tak bardzo o tym nie myślałem, ale teraz rozważam różne scenariusze. Problem jest też taki, że ja rozpoczynam prace w nowym miejscu i niewiadomo co się stanie...
@gryzon_c Nie wiem jak wygląda rynek w Warszawie, ale z tego co obserwuje to jest to rynek ewidentnie dla wynajmujących. Podejrzewam, że pewnie nie będziesz miał wyjścia, bo okres gorący i znalezienie czegokolwiek innego gdzie Ty będziesz stawiać jakieś wymagania może być karkolomnym zadaniem. Pocieszające jest to, że w razie czego nie powinno być problemu ze znalezieniem następnego lokatora. Niemniej zawsze to dodatkowy kłopot.
@gryzon_c: Powiedz, że chcesz na rok czasu ale chcesz by była adnotacja w umowie, tzn kolejny jej podpunkt, że umowa może zostać rozwiązana z zachowaniem miesięcznego( lub miesiąca kalendarzowego jak sie nie zgodzi na miesiac) wypowiedzenia lub też w innym dowolnym terminie za porozumieniem stron ( czyli np jak znajdziesz kogoś na swoje miejsce szybciej)
@ktojestkto: Ja generalnie nie zwracałem na to uwagi bo wychodziłem z założenia, że zawsze można się dogadać, ale jak zacząłem czytać historie, że ktoś na przykład stracił pracę i nie mógł płacić a właściciel wezwał go do zapłacenia wszystkiego, to się przeraziłem.
@gryzon_c: Wiesz dla mnie to takie trochę niewolnictwo. Jesteś uwiązany do mieszkania cały czas. A jak chcesz się wyprowadzić to sam szukaj kogoś za siebie. Niech mi zapłacą, to mogę poszukać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ktojestkto: No cóż jestem teraz w dupie bo nie wiem co robić, jeśli zrezygnuje to mam 1000 zł w dupę (zadatek) ale z drugiej strony rozpoczynam nową pracę i nie wiem czego się spodziewać. jeśli mnie zwolnią albo nie przedłużą mi umowy to będę w czarnej dupie