Wpis z mikrobloga

#prawo #kiciochpyta #oszukujo #internet #dzialalnoscgospodarcza

Mireczki mam takie pytanie. Prowadze nieduzy sklep online, przedmiotem sprzedazy sa dobra wirtaulne (klucze do gier, dołaodwania itp). Wysylka zakupionego kodu odbywa sie auotmatycznie po zaksiegowaniu wplaty na adres mail. W nocy miala miejsce taka sytuacja, ze pewna osoba dokonala zakupow kodow na wieksza kwote (okolo 2 tys. zł). Rano otrzymalem mail oraz telefon od posrednika platnosci (Przelewy24), ze prawdpodbnie doszlo do fraudu i srodki jak i moje konto w serwisie zostaja zablokowane do czasu wyjasnienia.. Nie musze tlumaczyc, ze w przypadku rzeczy cyfrowych kupujacy wykorzystal czesc kodow. Czy ktos z obecnych mial taka sytuacje? Jak powienienem sie zachowac? Przelewy24 wzywaja mnie do anulowania transsakcji i zwrotu srodkow, ale wtedy ja ponosze strate. Jak to wyglada prawnie, moze ktos cos tutaj doradzic/podpowiedziec?

Dodam, ze transakcje byly przeprowadzone z uzyciem bankowosci online, rzekomy oszust musial znac login/haslo oraz kod ze zdrapki lub SMS zeby dokonac zakupu. Placenie karta na mojej stronie jest wylaczone, wlasnie ze wzgledu na mozliwe wyludzenia.
  • 2
  • Odpowiedz
Przelewy24 podtrzymaly blokade konta i twierdza, ze do momentu az nie wykonam zwrotow odblokowanie nie bedzie mozliwe tym samym pozbawiajac mnie mozliwosci przyjmowania platnosci, a tazke blokujac pieniadze od innych klientow. Nie bardzo rozumiem to stanowisko, poniewaz jako rzekomy "posrednik platnosci" nie powinni byc strona w tej sprawie. Tak naprawde to poza przekazanymi przez nich informacjami nie mam zadnego potwierdzenia, ze doszlo do proby wyludzenia..
  • Odpowiedz