Wpis z mikrobloga

@sIcKwOrLd: Ja #!$%@?ę, kto wymyśla te głupoty... Aaa chwila, to znowu Ty. Weź zadaj sobie odrobinę trudu i zanim wrzucisz kolejną taką pierdołę to wrzuć to sobie w google z dopiskiem ncbi.
@Vitru: Ta ciekawostka została wklejona przez jakiegoś studenta medycyny na medizzy, uznałem ją więc za wiarygodną i na tyle ciekawą by podzielić się nią na wypoku.
Więc meoże merytorycznie wyjaśnisz czemu uważasz to za głupotę, a nie tylko arogancko zwracasz uwagę.
@sIcKwOrLd: Też przeglądam medizzy i nie zauważyłem tam czegoś takiego, ale niech będzie. Słyszałeś np o gliździe ludzkiej? A wiesz dlaczego nazywa się ją chorobą brudnych rąk? Ale to jest powiedzmy gruby przykład, jednak bez trudu można znaleźć publikację link w której czytamy: " In addition, nail biting has effects on the oral carriage of Enterobacteriaceae. The rate of Enterobacteriaceae is more in the oral cavities of children with NB habit
a idea ładowania w siebie zarazków jest tu pokrewna do tej która przyświeca ospa party.


@Vitru: Na takiej idei opierają się również szczepionki. Jestem świadom tego że obgryzanie może nieść wiele niepożądanych następstw jak np pasożyty, ale ta ciekawostka nie ma do tego zachęcać a jedynie pokazać, że ten nawyk ma też swoje pozytywne strony, bo oprócz pobudzania układu odpornościowego działa również odstresowująco.
@sIcKwOrLd: Nie mój drogi. Bakterie w szczepionkach są albo nieżywe albo unieczynnione, a tu są żywe, czynne i chętne do wojaży. I nie, ten nawyk nie ma pozytywnych stron bo właśnie wyżej opisałem Ci czemu takie pobudzanie układu odpornościowego nie jest korzystne, ale może spróbuję to wytłumaczyć jeszcze inaczej. Słyszałeś o miażdżycy? A wiesz że u jej podstaw stoi właśnie "pobudzanie układu odpornościowego"? To co wciskają znachorzy o cudownych efektach kolejnych
@rotero: W naczyniach masz śródbłonek. Ten śródbłonek doznaje -z bardzo różnych przyczyn- mikrourazów. W miejscu takiego mikrourazu zaczyna się stan zapalny, czyli nasz układ odpornościowy daje o sobie znać. No i potem już cała kaskada procesów rozwija się w związku z tym stanem zapalnym m. in. nasze monocyty i płytki krwi tam lecą, cholesterol dostaje się do środka itd. Prowadzi to do powstania blaszki miażdżycowej, której zresztą rdzeniem są komórki piankowate
@Vitru: nie, brzmi logicznie. Ewentualnie jeszcze bym zapytał czy takie zagojone mikrourazy nie zmniejszają w przyszłości szansy na ponowne urazy? Nie działa to jak mikrourazy tkanki mięśniowej czy kostnej, wzmacniając dane miejsce?
@rotero: Zdecydowanie nie wzmacniają (kostnej też nie wzmacniają, tylko mięśnie mają takie fajne moce - to tak btw). To jest tak, że albo się zagoi i będzie ok albo przekształci się właśnie w blaszkę miażdżycową, tak czy inaczej nic dobrego z tego nie będzie.
@Vitru: nie? Byłem przekonany, że jak np. złamiesz rękę to organizm (po złożeniu kości) dobuduje tam taką "otoczkę", że dokładnie w tym miejscu w przyszłości dużo trudniej będzie złamać niż przed złamaniem.

Z naczyniami szkoda, no ale domyślam się że inna skala wielkościowa to i inne możliwości i problemy :)
@rotero: Niestety. Możesz to sobie wyobrazić tak, że jak pęknie Ci deska to jak napchasz kleju w miejsce pęknięcia, a potem jeszcze ją sobie #!$%@? taśmą dookoła to mimo że miejsce obłożenia będzie grubsze, to wcale nie znaczy, że będzie wytrzymalsze. Z kośćmi jest podobnie, są najwytrzymalsze jeśli zachowują ciągłość.
Z naczyniami to zupełnie inna bajka.