Wpis z mikrobloga

@Methylo duuuuużo zadań, samemu rozkminiać. Fizyke ciężko się nauczy tak o szybko. Mi dużo dało nauczanie w Liceum bo miałem mega ogarniętego gościa. Z jakimiś konkretnymi działami masz problem??
  • Odpowiedz
@Methylo Logika. Skoro masz aparat matematyczny pozwalający sprawnie liczyć zadania z fizyki to pozostaje jedynie by ktoś Ci całą teorie fizyczna wytłumaczył w sposób logiczny, prosty ciąg przyczynowo skutkowy. Nawet jak wzorów nie znasz, a rozumiesz dane zjawiska to ze znajomością analizy matematycznej każdy wzór wprowadzisz. Z książek zdecydowanie Halliday i Resnick lub trochę trudniejszy w odbiorze Feynmann ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Methylo: Zdrowy rozsądek. Fizyka to aplikowana matematyka. Masz pewne wielkości, które są zachowane, budujesz z nich równania i rozwiązujesz. A w prostszych przypadkach to po prostu przekształcasz wzory i liczysz.
  • Odpowiedz
@Methylo rypanie zadań z "medyka" od deski do deski - w #licbaza 8 fizyk w tygodniu (+ 1 dodatkowe gratis bo wychowawczyni uczyła fizyki ( ͡ ͜ʖ ͡)) - bardzo pomogło to na studiach i w robo
  • Odpowiedz
  • 1
@FishyGuy: na razie miałem jeden zjazd, były wektory, skalary, to chyba podstawy, jakieś reguły prawej ręki, tego typu rzeczy. Ogólnie to poziom szkoły średniej, ale miałem taka nauczycielkę #!$%@?ą, ze właściwie to nic nie wiem z tej fizyki. Na razie wiem tylko ze resnick + halliday, do tego znalazłem kanał politechniki wrocławskiej z wykładami z fizyki, tam jest od podstaw spoko przedstawione, zobaczymy co bedzie. Natomiast w odpowiedzi na Twoje pytanie,
  • Odpowiedz