Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Patologia... Troche nie poznaje siebie.

Wrocilem z imprezy nad ranem, #!$%@? konkretnie. Zachcialo mi sie bzykac, w sumie nie bzykac a francuza. Jestem w stalym zwiazku - rutyna, sex u nas to szybka pilka, lodzik bez szalu. Zadzwonilem #roksa i sie ustawilem. W sumie prosta sprawa, dziewczyna mila, konkretna, zaproponowalem ze wpadne z piwkiem. Zero spiny, alkohol dodaje aniumuszu. Zebralem sie i w droge. Wychodzac z domu chuba juz wiedzialem ze i tak nie zajde do nie. Nie moglbym chyba zrobic tego obecnej partnerce. Kontrowalem, ze laska to przeciez nie zdrada, poloze sie obciagnie mi, pomacam cyca i tyle. Podszedlem pod adres, okrazylem i zawinalem sie do domu. Po drodze piwko.

Ostatni bastion moralnosci nie zostal obalony. Sam nie wiem co o tym myslec.

Glupio ostatnio u mnie sie dzieje

#roksa #garsoniera #divy #alkohol

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 12