Wpis z mikrobloga

Mam fajną rodzinę.
Jakiś czas temu kupiliśmy drewno na zimę. Przywieźli nam je w balach do pocięcia. Niebieski pożyczył piłę i w ten weekend miał zacząć ciąć.
Wczoraj musieliśmy jechać z córką do lekarza do innej miejscowości. Wróciliśmy dopiero dzisiaj.
Okazało się, że rodzina się skrzyknęła, w kilka osób wpadli do nas na podwórko i pocięli całe drewno. Później zrobili sobie grilla, odpoczęli i pojechali do domów. Trzy ciotki, dwóch wujkow i kuzynka.
Nie prosiliśmy o pomoc. Nawet nie mówiliśmy nikomu, że już drewno kupiliśmy.
Czasami się okazuje, że z rodziną to nie tylko dobrze na zdjęciu, ale dobrze w ogóle.
Jestem szczęśliwym człowiekiem, mając takich ludzi wokół siebie.
#rodzina #truestory #oswiadczenie
  • 55
  • Odpowiedz
@wykopowa_ona: Bo tak się kiedyś pomagało każdy każdemu pomagał w grupie wszystko szło szybciej a nikt się nie przemęczył i każdy był zadowolony , poza tym w taką pogodę to fajnie na dworze coś robić :D , a teraz czytasz na mirko jak dzieciaki piszą #!$%@? że ktoś ich z nie nacka odwiedził i są źli XD Kiedyś to było XD
  • Odpowiedz
@wykopowa_ona: Tak to zazwyczaj wygląda u normalnych ludzi, że jeden drugiemu pomaga. Mi też tata mówi, że huśtawkę by zrobił dla wnuczków to mu załatwiłem w pracy parę dębowych wałków i od razu transport, a on mi ostatnio hamulce zrobił w samochodzie. Kumpela podwiozłem gdzieś 20 km, on za tydzień zaprosił mnie na bilarda. Koleżance pomogłem z gościem takim jednym to kupiła następnym razem wódkę. Nikt nikomu nie wylicza bo po
  • Odpowiedz
@fiszifiszi: Nie kazdy mieszka w jakims lesie, ze musi zwolywac poł wsi zeby mu pomogli pociac drewno, inaczej zamarznie na smierc w zimie. Cywilizacja poszla do przodu, mamy takie wynalazki jak centralne ogrzewanie.
  • Odpowiedz