Wpis z mikrobloga

@Arcrach: od 2 lat kupuję wyłącznie używane z tej tzw. wyższej półki i niestety stwierdzam, że przy klockach, które dodają do abonamentów w salonach, różnica w komforcie użytkowania jest kolosalna.

Obecnie używam od pół roku Xiaomi Mi MAX, wcześniej Redmi Note 2, jeszcze wcześniej LG G3, żaden się nie przycinał. A lubię na telefonie obejrzeć film czy pograć w gierkę (nawet w te #!$%@?ące, co #!$%@?ą powiadomieniami co parę godzin) (
jest coś takiego jak karty pamięci, poletzam


@enslavedeagle: Jeden z moich androidowych smartfonów (który jest obecnie moim podstawowym źródłem mobilnego kontaktu ze światem) ma 16GB wbudowanej pamięci plus szybką kartę micro sd 64GB. Starcza.

Rozumiem, że gdybyś wraz z abonamentem za 30 złotych dostał smartfon z pamięcią 8GB i brakiem gniazda na karty pamięci, to by nie było problemu.
Rozumiem, że smartfon z 1GB pamięci RAM zamiast 1,5-2GB też ci nie
@enslavedeagle: dwa razy mialem windowsa i dwa razy androida. Windows w obu przypadkach przez cały okres swojej gwarancji roboczo super się spisywał, nie tracił na prędkości i nie zacinał się czego nie mogę powiedzieć dwóch moich kolejnych telefonach z androidem. Gdyby nie kiepskie aplikacje od windowsa w tamtym czasie, nie przeszedłbym na nic innego.