Wpis z mikrobloga

@nienazywajmnie: różnie to bywa, znajomi sami z siebie zawsze dawali znać czy będą czy nie, część od razu potwierdziła przy zapraszaniu, a do całej reszty która się nie zadeklarowała sam dzwoniłem tydzień po terminie na odpowiedź, że jest tydzień po terminie na odpowiedź ;) większość nie dawała znać bo się nie wybierali, a to jest potwierdzenie obecności a nie nieobecności, ale paru osobom przypomniałem o fakcie, że to już trzeba zdecydować
@nienazywajmnie: Prawda jest taka ze i tak będziecie musieli 80% zaproszonych obdzwonić, bo nie dostaniecie informacji zwrotnej albo przy zapraszaniu powiedzą jak nic nie wypadnie to przyjdziemy, a potem nie wiadomo czy przyjdą czy sami czy z dziecmi.