[user48736353001]

Z góry przepraszam za lekką nadaktywność w tagu, ale w tym tygodniu, po obejrzeniu nowego sezonu, mam zamiar rozliczyć się ze zjawiskiem jakim jest "Twin Peaks", też z tej racji iż jest to serial fundamentalny dla współczesnej telewizji, na który warto zwrócić uwagę w nieco szerszym kontekście. Na pierwszy ogień idzie soundtrack nowej odsłony, który to oczywiście, jak resztę rzeczy z mojego autorskiego tagu, gorąco polecam.

Angelo Badalamenti - The Fireman (ambient, z LP: Twin Peaks: Limited Event Series Soundtrack)

Ważną rolę w budowaniu legendy "Twin Peaks" odegrała wspaniała muzyka, w zasadzie skomponowana przez Angelo Badalementiego (o której jeszcze wspomnę w osobnym wpisie). Oczywistym było to, że powrót serialu oznacza też powrót włoskiego kompozytora.

Większość fanów była raczej lekko zawiedziona tym, że muzyka w początkowych odcinkach nie odgrywała tak znaczącej roli jak 25 lat temu oraz tym, że świeżych utworów nie ma zbyt wiele. Oczekiwania zostały jednak nagrodzone, o nowościach można powiedzieć, że są więcej niż dobre. Jest sporo różnic pomiędzy starym a nowym: wydaje się, że obecnie jest ona nieco mniej mroczna i tajemnicza, za to więcej w niej przestrzeni i melancholii. Rdzeniem soundtracku jest solidny ambient, z drobnymi inklinacjami do swojego mroczniejszego brata i drone'ów, których proporcje są bardzo podobne do dark jazzu - wszechobecnego w 1 i 2. serii.

Soundtrack jest uzupełniony utworami innych artystów (w tym, co warto zauważyć, znalazło się miejsce dla "Trenu ofiarom Hiroszimy" naszego Pendereckiego), nie narusza to integralności i spójności całego materiału. Są oczywiście hity sprzed lat: "Twin Peaks Theme", "Audrey's Dance" czy "Laura Palmer Theme" i wciąż brzmią wybornie.

Ekipa odpowiedzialna za ten soundtrack stanęła na wysokości zadania i tak naprawdę muszę przyznać, że wyszła im płyta, która powinna zajmować wysokie miejsca w tegorocznych rankingach.

#muzyka #ambient #muzykafilmowa #soundtrack

#ryszarddzejms2017

i trochę #seriale oraz #twinpeaks