Wpis z mikrobloga

@strikingsurface: model 206, 2004 rok.
Sprawa wygląda następująco:
1. Zauważyłem, że auto słabiej hamuje, do tego trochę sciągało mnie w prawo przy mocnym dociśnięciu hamulca, pedał robił się miękki.
2. Kilka dni później, spadek wydajności pogłębił się tak bardzo, że miałem wrażenie że auto w ogóle nie hamuje. Trzeba było pompować 2-3 razy pedałem by skutecznie sie zatrzymać.
3. Pojechałem na stacje obsługi pojazdów, wjechałem na rolki. Okazało się, że hamuje
@bidzej: no tak, ale regulator służy zazwyczaj do obcięcia ciśnienia na kole (lub osi, bo w 206 jest chyba jeden na dwa tylne koła) przy którym jest zamontowany...
nawet gdyby był zablokowany na amen i zacięty to nie hamowało by tylko to koło... gdyby był otwarty to hamowało by aż za dobrze... czy źle rozumuję?

@toNIETWOJDZIEN: a abs Ci się normalnie zapina? masz abs?
@strikingsurface: pod warunkiem, ze np. nie pekl i nie popuszcza gdzies plynu przy hamowaniu. Nie wiem jak to tam jest dokladnie rozwiazane, wiem tylko ze 206 ma z tego tytulu rozne ciekawe problemy z hamulcami...
Tak btw, sprawdzili Ci cylinderki z tylu?
@bidzej: @strikingsurface: Poziom płynu się nie zmienia. Co do bębnów to nikt nich nie rozbierał.
Zastanawiam się, czy może jest możliwe coś takiego-że w którymś miejscu, elastyczny fragment węża puchnie podczas hamowania i przez to nie daje dostatecznej siły.

Jednak te wszystkie pomysły/diagnozy trudno w pełni podpasować pod mój przypadek, bo po wymianie pompy przez dwa dni działało dobrze.