Wpis z mikrobloga

Czy to uwłaczające dla faceta, żeby sprzątać po babie?
Pytam zupełnie serio.

Mieszkałam z dwoma facetami, wcześniej z ojcem i zauważyłam, że owszem, mężczyzna może naczynia pozmywać, odkurzyć podłogę, wymyć kuchenkę czy wyszorować wannę, wiadomo.
Ale jeśli gdzieś leżą moje rzeczy, to zostaną tam, dopóki ich nie wezmę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
I nie mam tu na myśli fury ciuchów, ale np. płaszcz zdjęty wieczorem i przewieszony przez krzesło, krem do rąk na stole czy para butów położona przed szafką.

Pracuję w domu, najczęściej w nocy, więc tak wyszło, że w dzień zwykle sprzątam i piorę ja, zatem też zbieram męskie fanty i nie robi mi różnicy, co jest czyje.

Czemu tak jest? Wymówka "bo nie wiem, gdzie to trzymasz" jest słaba, bo gdzie mogę trzymać sweter, jak nie w szafie?

#logikaniebieskichpaskow, #kiciochpyta, #problemypierwszegoswiata, no i trochę #heheszki, bo #problemzdupy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 35
@Shaggy_dg: nie czepiam, tylko pytam, bo mnie to ciekawi
@benzdriver: goń się
@vegetassj1: nie robię awantury o taką pierdołę xd
@filozof900: ale czekaj. Ja nie mówię o grzebaniu czy przekładaniu, tylko jest małżeństwo, żyje sobie x lat, wie, że buty chowamy do szafki a plaszcze do szafy. Nikt nie jest idealny, wiadomo, dlatego zbieram rano te koszulki rzucone na fotel i je składam. Dlaczego zatem jeśli ja zostawię
@savanna: Nie, to nie jest uwłaczające i rozumiemy, ze czasem można w pośpiechu coś zostawić na wierzchu. Ale sprzątanie tego samego burdelu codziennie oznacza, ze ma się do czynienia z księżniczką, która nie zaprząta sobie głowy takimi przyziemnymi sprawami jak porządek i najlepiej dać sobie z taką bałaganiarą spokój. Facet ma swój szpej do ogarnięcia, baba swój:)
@savanna > płaszcz zdjęty wieczorem i przewieszony przez krzesło, krem do rąk na stole czy para butów położona przed szafką.
Jak dla mnie to nie jest bałagan i też bym zostawiła to tak jak leży (zwłaszcza, że są to przedmioty codziennego użytku). Może Twój niebieski ma podobne standardy i nie wynika to ze złej woli?
@savanna: a potem by było, gdzie moja koszulka, gdzie moja kurtka itd. Poza tym z tego co piszesz, to to są po prostu współlokatorzy a nie np Twoi mężowie itp :D więc może to być trochę dziwne jakby ruszali Twoje ubrania. Może stąd się to bierze. Poza tym ja tam nie lubię jak ktoś rusza moje rzeczy. Zwłaszcza jakby to miała być osoba z którą nie jestem blisko.
@savanna: mnie np przeszkadza jak ktoś schowa mi kurtkę czy buty do szafy, moje rzeczy mają być tam gdzie je położyłem. logiczny wniosek jest z tego taki, że jeśli mnie przeszkadza przestawianie moich rzeczy, to innej osobie również może więc ich nie dotykam