Wpis z mikrobloga

Mirki czy to ze mną jest coś nie tak?

Mam dość zamożną siostrę i jej męża którzy "narzucają" całej rodzinie kupowanie drogich prezentów. Ich dzieciaki mają wszystko przez co ja jako wujek muszę kupić coś za pare stów, żeby dziecko w ogóle na to spojrzało i zechciało się pobawić przez 30 sekund. Do tego dochodzą urodziny które są zaraz po świętach i mam je ja, mąż i jedno z dzieci. Już pal licho, że muszę przekładać własną imprezę ze znajomymi, żeby być na urodzinach dziecka i ojca które wyglądają lepiej niż niejedne wesele. Ale przez 2 tygodnie będę musiał wydać jakieś chore pieniądze na same prezenty co mnie boli tym bardziej, że miałem plany na wydatki w 2018, chciałem sobie odłożyć na nowy samochód, ale nie lepiej kupić zabawkę która po tygodniu się znudzi. Sam nie zarabiam jakoś specjalnie mało, ale wydawanie prawie połowy wypłaty mi się nie widzi. Oczywiście powiedziałem, że nic nie chcę i że mi nie pasuje to, że muszę tyle wydawać. I oczywiście każdy ma moje zdanie w dupie i hehe coś kupisz

#zalesie #swieta
  • 104
Nie domagają się, ale trochę dziwne jak dziecko otwiera prezent z samochodem zdalnie sterowanym, później tabletem i na końcu jakimś gównem ode mnie.


@Kiedys_Mialem_Fejm: No i ? Mam dla ciebie protipa już nigdy nie będziesz musiał kupować prezentów. Poszukaj sobie na wykopie obrazek "talon na #!$%@?ę i balon" wydrukuj na dobrym kredowym papierze. Jak rozpakuje to gówniak to będzie beka w #!$%@?, a jak będzie jakiś rage, to powiesz przynajmniej byłem