Wpis z mikrobloga

Tak z ostatnich 30 minut
Murzyn #!$%@? swojej białej dziewczynie w papę za to ze ta chciała go zabrać do domu. Pech chciał ze byłem na miejscu. Doskoczyłem do typa i 4 innych jegomości dindu ochłonął. Akurat przejeżdżał patrol policji, zatrzymałem szybko i spędziłem 30 minut na wyjaśnianiu co właściwie zaszło. Typka w kajdankach do fortecy jego braci zabrali. Pan policjant stwierdził ze szkoda głupich panien bo jutro zapewne przyjedzie go odebrać z aresztu...
czy jest coś co chciałbym dodać?


Pewnie po sądach mnie będą ciągnęli za to ze czekałem na busa z pracy do chaty
Za 7h mam pracować 12... trzymajcie za mnie kciuki ze podołam

#uk #londyn
  • 20
@Mega_Smieszek: odnośnie twojego komentarza-masz racje wtedy zostałbym okrzyknięty bohaterem bo stanął w obronie kobiety i został dźgnięty/skatowany a na wykopie hurr durr rasiści w jukeju!
@lubielizacosy: to wezmę to na swoje barki i będę bronił swoich racji.
@waldekzcargo: @anenya: @Tymonabbas: dziękuje. Nie dokonałem tego wpisu dla poklasku a jako pamiętnik bardziej. Wydaje mi się że tak po ludzku warto nie tylko na czubek swojego nosa doglądać
@
@anenya: Haha, nie nie nie, pomyliłeś się. Znacznie częściej takie białorycerzyki kończą na OIOMie. Obowiązkiem obywatela jest wezwać pomoc. Na tym się odpowiedzialność kończy, moralna też. Jak chcesz kozaczyć do zbirów, to wcześniej lub później dostaniesz za swoje. Jak się jest przegrywem @janusz_pol bez życia, to może i nie szkoda, ale normalny człowiek ma rodzinę i odpowiedzialność za parę osób w życiu, więc po kiego wała ryzykować zdrowie i życie dla
@03lve37912 skąd wiesz że znacznie częściej kończą na ojomie? Masz jakieś statystyki? Jeśli chodzi o resztę to odrobinę się z Tobą zgadzam, ale nie do końca. I wątpię, byś nie miał pretensji do ludzi gapiących się gdy ktoś na ulicy bije bliską Ci osobę, mamę, żonę. Oczywiście należy jak najszybciej powiadomić policję, ale zanim się ta pojawi to ktoś już może umrzeć. Często jest tak jak w sytuacji opisanej przez opa, gdy
@anenya: Tak, statystyki pochodzą z codziennej lektury portali z newsami. Ile razy czytasz o bohaterach, a ile o poszkodowanym z powodu przystąpienia do obrony? Wnioski są jasne.

A ty masz jaieś statystyki, ile takich interwencji uratowało kogoś i obrońca nie ucierpiał w żaden sposób?

Interweniować można, ale z rozwagą. W sytuacji autora w życiu bym sie nie dotknął jakiejś kłótni parki, dla mnie to białorycerzykowanie, ile razy ktoś się wtrącał i