Aktywne Wpisy
Kapitalista777 +418
Z tą zmianą definicji gwałtu pędzimy w zawrotnym tempie w stronę Hiszpanii. Już wkrótce to ty będziesz musiał udowadniać, że miałeś zgodę, a nie kobieta, że została zgwałcona. W zeszłym tygodniu skierowanie prac do komisji poparły WSZYSTKIE partie w Sejmie.
A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to
A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to
DROBNY_PIJACZEK +28
Mindhunter to serial, który gdzieś tam na początku przeszedł mi totalnie koło głowy, zupełnie niezauważony – jak większość autorskich produkcji Netflixa. W kilku rozmowach z "filmowymi znajomymi" o mniej lub bardziej wysublimowanym guście wyszło jednak, iż naprawdę warto zmarnować kilka godzin na tę serię. Skusiło mnie w sumie też to, że za realizację czterech odcinków odpowiedzialny był bezpośrednio David Fincher, który mimo upływu lat dalej ma rękę do tworzenia klaustrofobicznej i osaczającej atmosfery.
Jeśli chodzi o pozytywy, to na pewno twórcy mocno skupili się na postaciach oraz ich zarysowaniu, to widać praktycznie od początku. Może nie ma jakichś mocnych niedopowiedzeń i logicznych zawiłości, ale Mindhunter raczej miał na celu zaangażowanie widza w inny sposób. Generalnie sam serial trochę się ciągnie, nie rozumiem decyzji o zrobieniu tasiemca z pierwszego sezonu, spokojnie można byłoby tę akcję upchać w 5-6 epizodach po godzince i łowca umysłów nic by na tym nie stracił. Wątki rozwinięte są nieźle na drugi sezon, który zapewne powstanie sądząc po zainteresowaniu i recenzjach, jakie gdzieś tam rzucały mi się w oczy.
Warto obejrzeć w zasadzie dla samej atmosfery (szkoda tylko, że kadry nie są bardziej "przydymione") i bardzo dobrej oprawy muzycznej. Nie pamiętam, kiedy ostatnio w serialu ktoś zdecydował się na tak delikatne, a jednocześnie potęgujące napięcie tło. Gra aktorska nie jest może wybitnych lotów, ale Groff i Britton odrabiają pracę domową.
Ode mnie mocne 3/5 i będę się przyglądał temu, jak ten serial się rozwija. Jeśli twórcy wyeliminują błędy w drugiej odsłonie, to może być naprawdę dobrze. Popierając także wpis kolegi @AmonGoeth - tak, nogi Pani Carr można by oglądać i oglądać.
Macie na dodatek zdjęcie "making off" z kręcenia scen samochodowych.
#mindhunter #seriale #netflix #ogladajzwykopem
Przez większość odcinków czołówka zaczynała się scenami w których widzimy nieznanego nam człowieka którego fobie przeistaczają go powoli w seryjnego morderce, widzimy detale, walkę ze samym sobą, późniejsze planowanie...
Wszyscy seryjni mordercy z mindhuntera to osoby prawdziwe, a ich historie zostały opowiedziane właśnie w serialu.
Ten którego widzimy przez większość czasu na początku każdego odcinka to seryjny