Wpis z mikrobloga

Mireczki dzisiaj jak grom z jasnego nieba spadła na mnie wiadomość, iż moim instruktorem nauki jazdy będzie kobieta, mało tego, bardzo młoda kobieta mniej więcej mojego wieku, blondi, córka właściciela OSK ( _)
Nie ukrywam, że jestem tym faktem głęboko zawiedziony. O kobietach za kierownicą mam bardzo negatywne zdanie, nie tylko przez filmiki z YT, opowiadania znajomych, ale też i z własnego doświadczenia oraz obserwacji IRL. Mam do was pytanie: czy mieliście kobietę instruktora? Czy taka kobieta była was w stanie czegoś nauczyć? Czy znała jakieś lajf haki etc odnośnie prowadzenia samochodu których nie znaliście? Jakieś ciekawostki? Czy dawało się po nich wyczuć że znają się na samochodach i nie jest z przypadku? Jak oceniacie naukę jeżdżenia z kobietą? Polecacie? Uważam jednak, że facet, to facet. Od małego interesuje się motoryzacją, sportami samochodowymi etc, a taka blondi przed 30 rokiem życia która na insta wstawia sobie jakieś infantylne rzeczy typu słitfocie z filtrem mordy psa, zdjęcie swoich butów w samochodzie do nauki jazdy i podpis jaka to jest znużona etc raczej nie wygląda mi na kogoś kto czegokolwiek w dziedzinie nauki jazdy by mnie nauczył. Co robić mireczki? Zmieniać? Czy nie? Doradźcie. #prawojazdy #gdansk #nauka #jazdy #naukajazdy #pytanie #pytaniedoeksperta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Dzwonić z prośbą o zmianę instruktora kobiety na mężczyznę?

  • TAK 38.1% (43)
  • NIE 61.9% (70)

Oddanych głosów: 113

  • 14
@ZAWADIAK: Uczyłam się jeździć z dwoma. Pierwsza spoko, dużo mnie nauczyła, ale poszła na macierzyński. Druga - córka właściciela... Szkoda gadać. Wredna, głupia baba. Po 3 lekcjach podziękowałam. Miałam potem resztę godzin z jej ojcem, i był wielce zdziwiony, że dobrze jeżdżę, więc musiała mu nieźle na mój temat nagadać. Jeśli ma imię na Ż. to zmień od razu instruktora XD
@ZAWADIAK: co to w ogóle za pomysł. Żeby być instruktorem trzeba zdać rygorystyczny egzamin. Ja miałem kurs w najlepszym osk w Bielsku (najwyższa zdawalnosc, polecane przez znajomych) I jezdzilem 20h z kobietą i po kilka z 3 innymi instruktorami facetami. Kobieta była świetna, wszystko pokazała i wytłumaczyła (nigdy wcześniej nie miałem styczności z samochodem). Faceci z drugiej strony.... Jeden był super, miał bzika na punkcie parkowania i super to wyjaśnił. Jeden
czy mieliście kobietę instruktora?


@ZAWADIAK: tak, miałem, ciesze się, że na nią trafiłem.

Żeby być instruktorem trzeba zdać rygorystyczny egzamin.


@darvd29: no już też nie przesadzajmy XD Fakt, zdawalność teorii to jakieś marne jednocyfrowe procenty, ale praktyka jest żartem i prawda jest taka, że instruktorem może zostać osoba, która nie potrafi jeździć i nie jeździła nigdy samochodem oprócz zdania prawka.

Każdy instruktor jest inny, niezależnie od płci.


Ale tutaj true.
@ZAWADIAK:

czy mieliście kobietę instruktora?

Tak.

Czy taka kobieta była was w stanie czegoś nauczyć?

Tak. Całkiem sporo. Pamiętam, że z tym czego mnie nauczyła moja instruktorka to udało mi się na lajcie podejść do egzaminu wewnętrznego (mam na myśli to, że gość, z którym miałem przeprowadzany ten egzamin pochwalił mnie za dobrą technikę prowadzenia samochodu).

Czy dawało się po nich wyczuć że znają się na samochodach i nie jest z