Wpis z mikrobloga

Witajcie. Od dluzszego czasu jestem mirkiem obserwatorem. Jest to moj pierwszy wpis. Czasami macie fajne pomysly, mam nadzjeje, ze i mi cos doradzicie.
A wiec do rzeczy.
Mam problem z typowym Sebkiem idiota. Chcial kupic odemnie na wakacjach nowa bluze na olx.
Umowilismy sie na 150 zl za pobraniem. Pech chcial, ze zle zaadresowalem paczke (pomylilem nadawce z odbiorca, zorientowalem sie w domu) chcac zaoszczedzic 21 zl na kolejna wysylke dzwonie do Sebka mowie jaka sprawa, i czy moglby mi przelac pieniadze po otrzymaniu paczki. A ja powiem listonoszowi, ze nie chce tej paczki i zeby odeslali do nadawcy.
Sebek ze ok fajnie.
Oczywiscie bo 10 probach kontaktu z nim zablokowal mnie na fb telefonow nie odbiera i ogolnie ma to gdzies. Ostatnio udalo mi sie znalezc jego matke Karyne, bo do Bozeny jeszcze jej daleko. Mowila , ze z nim pogada.
Ok minelo 2 dni, pisze do niej.
Powiedziala, ze owszem przyznal sie ze nie zaplacil, bo zapomnial, no kur.@po tylu razach przypominania, ale spoko.
Pytam sie kiedy mi odda.
-"jak bedzie mial to odda".

Co mam zrobic? Boje sie caly czas ich nekac zeby na bagiety nie zadzwonili.
Mam tylko mase wiadomosci sms i troche na fb bo z olx po 3 mies sie chyba kasuja.