Aktywne Wpisy
Poniedziałek rano. Niechaj energii na resztę tygodnia doda wam widok sensualnej Anki ocierającej się o Alvaro 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
#bachata #lewandowski #lewandowska #p0lka
#bachata #lewandowski #lewandowska #p0lka
Gran +373
2 lata w trzeźwości, polecam każdemu nawet osobom zdrowym :)
fantastyczna pora na wyżalanie się, ale spróbuję.
Jestem sprzedawcą na Allegro. Złośliwi nazwą mnie "Januszem Biznesu".
Pracuję w firmie, która sprzedaje urządzenia elektroniczne. Już prawie
dwa lata jestem ciągle w kontakcie z ludźmi, którzy kupują u nas
sprzęt. Są to różni ludzie, każdy całkowicie od siebie inny.
Jest jednak jedna rzecz, która niesamowicie mnie boli.
Całkowita niewyrozumiałość, i społeczne uprzedzenia do takich ludzi jak ja.
Od kiedy tylko przypełzłem do firmy, starałem się wprowadzić
taktykę prokonsumencką. Wiecie, na wszystkie produkty normalna
gwarancja, nie jakieś 14 dni, albo 3 miesiące. Reklamacje polegają na odebraniu
sprzętu od klienta, za darmo, przez kuriera. Zawsze, ale to zawsze kładę
nacisk na to, żeby wszystko było załatwione tak jak należy, by klient nie musiał się
tułać w mailach, dzwonić miliony razy i zakładać dyskusje na Allegro.
Są jednak momenty, w których powinie się nóżka, i mamy lekkie opóźnienia.
Nie jesteśmy dużą firmą, żadnym molochem, a ludzie tak traktują każdego sprzedawcę na Allegro.
Wszystko musi być na już, jak najszybciej. Domagają się wymiany sprzętu natychmiast, jak tylko przyjdzie kurier
to od razu ma dać nowy sprzęt. Skąd możemy wiedzieć, co dostaniemy w paczce powrotnej? Czy ludzie myślą, że kurierów obchodzi co jest w paczce? Skąd możemy wiedzieć, czy ktoś czegoś nie uszkodził specjalnie,
czy nie jest to uszkodzenie mechaniczne (pomijając fakt, że w 100% i tak zawsze wszystko wymieniamy, nawet jeśli uszkodzenie faktycznie jest z winy klienta?
Dlaczego do jasnej cholery ludzie mają nas z góry na oszustów? Nawet jeżeli rozmawiamy z ludźmi szczerze,
mówimy jaki jest stan sprzętu którym się interesuje, nastawiają się negatywnie odgórnie, i zamiast choćby spróbować dogadać się po ludzku, od razu w momencie wystawiają taką negatywną opinię, że kopara mi opada?
Możesz być miły dla klienta, może kiedyś się zdarzy że wróci, może kiedyś się zdarzy że Cię komuś poleci, ale i tak to tylko "może".
Jedno czego możesz być pewien, to to, że jeżeli powinie Ci się noga to dostaniesz po mordzie. To strasznie przykre, i nie broniąc żadnych ludzi związanych z ostatnimi aferami hotelarskimi na wykopie można naprawdę dostać #!$%@? i rozumiecie, automatycznie zacząć wyładowywać swoje frustracje na innych ludzi. Oczywiście uważam że jest to złe, i nigdy tak nie zrobiłem, i przysięgam na własną matkę że nie zrobię.
Nikt nie stara się zrozumieć drugiego człowieka w tych czasach, nawet w momencie w którym wie, że jest okres świąteczny i przesyłki mogą się opóźniać. Nikt nie stara się zrozumieć, że coś może się przesyłce stać,
nawet jeżeli są w internecie tysiące filmików, na których kurierzy paczkami rzucają.
Mimo to dalej będę miły dla ludzi i zawsze będę się starał być jak najbardziej po ich stronie.
Proszę, żebyście plusowali ten wpis - bardzo pomożecie mi w wyleczeniu się ze zwątpienia w ludzkość,
i może znajdę tu jakieś pocieszenie, za to że ta pieprzona dobra karma nigdy nie wróciła.
Pozdrawiam cieplutko.
Komentarz usunięty przez autora
Bo kto będzie miał więcej motywacji do dania opinii pod sprzętem w sklepie
Jak ci powie, ze czerwone zabijają bo kuzyn zjadł i go wywróciło na drugą stronę, to będziesz #!$%@?ł jak tylko zobaczysz czerwone. Dzięki czemu przeżyjesz i przekażesz geny.
Tak ogólnikowo
Ludzie byli wstanie dzwonić o 3 w nocy, z pretensjami że kupili klucz 3min. temu i jeszcze go nie otrzymali.
Oczywiście grożąc że jeżeli w ciągu minuty nie dostaną klucza, sprawa trafia na policje xD.
Ludzie nie czytają opisów, i wymagają bóg wie czego.
Brakuje im pokory, nie wiem
Komentarz usunięty przez autora
No ale nawet to lubiłem, tylko że wtedy była to jednoosobowa działalność i szło w miarę gładko, przy obecnych warunkach pewnie trzeba by było kogoś zatrudnić, więcej biurokracji itd.
Teraz nie wiem czy dałbym radę wrócić do sprzedaży, powstała masa nowych sklepów i nie wiem czy dałbym radę znowu się wkręcić.
Teraz głównie zajmuję się