Aktywne Wpisy
Pithikos +382
#sejm Niesamowite, że nadal niektórzy uważają, że to tylko kobiety interesuje aborcja XD Ja rozumiem, że przegrywy nie ruchają, nie mają związków itp, ale normalni faceci w związkach też często nie chcą mieć niechcianego dzieciaka więc facet tutaj tez o swoje walczy.
OlaKordasOfficial +226
Sprawa Doriana S. to jest fuckup lewactwa na tylu poziomach że głowa mała:
1. Pierwsze info było takie, że ofiarą była Ukrainką. Już wtedy fajnopolacy chcieli to wykorzystać jako antypolski argument, że zły Polak zgwałcił biedną Ukrainkę. Po ustaleniu że to była jednak Białorusinka cała narracja się posypała, bo Białorusini to przecież ci źli jak Rosjanie.
2. Potem okazało się, że świadkami tej napaści były 2 dziewczyny, które olały całe zajście i
1. Pierwsze info było takie, że ofiarą była Ukrainką. Już wtedy fajnopolacy chcieli to wykorzystać jako antypolski argument, że zły Polak zgwałcił biedną Ukrainkę. Po ustaleniu że to była jednak Białorusinka cała narracja się posypała, bo Białorusini to przecież ci źli jak Rosjanie.
2. Potem okazało się, że świadkami tej napaści były 2 dziewczyny, które olały całe zajście i
#gry #bioshock #bioshockinfinite
Wtrąciłem się w Twój wątek bo jakoś mnie irytuje, że wszędzie ta gra jest wychwalana przeważnie bez jakiś słów krytyki a to co powinien robić dobry FPS czyli strzelanie robi źle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podobny problem miałem z Spec Ops The Line którego również nie byłem w stanie
Również mnie to dziwi, choć z innych powodów niż Ciebie, bo na shooterach się nie znam.
@sejsmita:
A wracając do Bioshock to ja właśnie nie mogę mieć tego w dupie i przeszkadzają mi w grach takie motywy kompletnie z czapy ;)
Swoją drogą, możesz napisać, dlaczego uważasz (Ty i wielu innych), że element walki jest w tej grze skopany? Jak pisałem wyżej, nie siedzę w gatunku i nie mam
- model strzelania był nijaki, nie można o nim nic powiedzieć, nie jest ani old schoolowy ani nic nie wnosi do gier,
- niesatysfakcjonujące wystrzały oraz "feeling" broni,
- nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnej broni z tej gry oprócz rewolweru oraz shotguna, czyli nic ciekawego,
- znowu te nieszczęsne Vigory które mi nie
Jednak wigory to inna para kaloszy, imo. Względnie zróżnicowane, jednak przede wszystkim widać, że stworzono jest po to żeby każdy gracz znalazł coś dla siebie, to mi się podobało, bo bawiłem się prawie
Odnośnie rozgrywki - zgadzam się z @michael323 i dodam od siebie:
-fałszywa różnorodność broni, rebelianci mają takie same pukawki z innym trybem strzału;
-ograniczenia broni sprawiają, że niejedne starcie zmieni się w gorączkowe szukanie pukawki, do którego gra łaskawie wydaje amunicję;
-to samo ograniczenie sprawia, że nie warto inwestować w ulepszenia pukawki, do której nagle mogą nam
@CorTuum: W odniesieniu do całości, do wszystkich światów równoległych na pewno nie. Jednak finalnie w dwóch udało się powstrzymać powstanie Columbii. Wiem, że gra próbuje wmówić, że udało się wszędzie, co jest idiotyczne. Niemniej ogólny pomysł i prowadzenie głównego wątku bardzo mi się podobało. Do czasu finałowego rozwiązania nie ma większych zgrzytów.
Z broniami przesadzasz, grając na hard
@sejsmita: Prowadzenie wątku głównego? Po kilku minutach gry wiemy tyle, że Booker to idiota, któremu ciężko jest zasłonić rękę. Ba, gra nawet nie ufa nam na tyle, by można było normalnie rzucić piłką gdziekolwiek (pierwsza sekwencja gry przez strzelaniem).
Fabuła jest porzucona po tym idiotycznym wątku z rusznikarzem,
@CorTuum: Mam wrażenie, jakbyś porównywał tę grę z jakimś epickim rpgiem na podium z listy 100bestof. Są uproszczenia i ograniczenia, jest ich mnóstwo - nie wpływało to zbytnio na moje odczucia, inne rzeczy drażniły mnie dużo bardziej.
Bynajmniej. Oceniam grę pod kątem jej rzekomej siły - fabuły. Nie jest ona najlepsza już po kilku minutach. A te również to nic innego jak durnowate 'zrub pietnaście minut gry ciekawymi, bo żurnalistom bendzie nudno'. W dodatku fabuła gry nadyma się jak ropucha swoją rzekomą głębią, jednak nie koresponduje to zupełnie z logiką czy samą
@CorTuum: Zupełnie inaczej odbieramy tę grę. Ty się skupiasz na szczegółach, które psują odbiór, ja je pomijam, co pozwala mi spojrzeć na opowieść ogólnie. Zgadzam się, że po rozbiciu na części pierwsze nie da się obronić historii, ale to nie jest jej wina tylko ludzi, którzy spieprzyli narrację. Kupuję pomysł światów równoległych, stałych
Fabułę tej gry analizowałem zarówno pod mniejszym jak i większym spektrum. Zawodzi na obu. To nie jest żadne czepianie się szczegółów, tylko zwyczajne używanie mózgu. Kiedy fabuła wyciera sobie nosa zmiennymi i stałymi, pokazując przy okazji niezrozumienie tych pojęć (idiotyzm z '...there is always', który nie trzyma
Wiem tyle, że chłam okrutny, ale z opowieści ludzi,
Czyli dajesz grze brownie points. Ech.