Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czołem #warszawa i #unilever :)
Powiedzcie mi jak wyglądają podwyżki w tym korpo?
Idę na rozmowę i nie wiem czy negocjować większą stawkę czy nastawić się na podwyżkę.
Słyszałem że podwyżki są co roku ale 1-5%... A też nie do końca ponoć warto szarżować ze stawka, żeby się na zablokować przy podwyżkach czy premiach.
Anonimowo z wiadomych względów...
#korposwiat

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli idziesz na jakąkolwiek rozmowę o podwyżkę, nieważne jaka to firma, zadaj sobie jedno zajebiście ważne pytanie przed tą rozmową, a mianowicię: jaką wartość dodaną stanowię dla firmy i czego w ostatnim czasie dokonałem (co mogło przynieść wymierne korzyści dla firmy/działu/zespołu/procesu)?

następnie spróbuj na to pytanie odpowiedzieć i jeśli tutaj pojawia się problem, to znaczy, że ogarnięty pracodawca jest w stanie wytrącić Ci oręż z ręki...
argumenty w stylu:

- bo mi się należy

- bo pracuję najdłużej

itp to nie są argumenty


@wacek_1984: Na szczęście sytuacja powoli się zmienia, pracownik ma co raz więcej do powiedzenia i może zacząć myśleć o sobie, a nie o królu Januszu. I w sytuacji gdy wokół 5 firm rekrutuje na to samo stanowisko to nawet takie argumenty faktycznie się nimi stają.
@wacek_1984: Dlaczego tak sądzisz i o jakiej kwocie mówisz? Pytam serio, no offence. Moim zdaniem jedyny główny ogranicznik jest możliwość przejścia do innej firmy na lepszych warunkach. Wtedy nawet nie trzeba silić się na jakieś wyszukane argumenty.
No chyba, że chcemy dostać podwyżkę z dobroci serca, a nie wymuszoną warunkami rynkowymi, ale czy takie się zdarzają?
@Kajotpe: spoko spoko.

Powiedzmy masz stanowisko X gdzie widełki wahają się od 4-6k w łapę. Jeżeli w firmie A masz górną granicę, to jest bardzo mała szansa, że firma B da Ci minimum te +15% żeby się opłacało przechodzić. Oczywiście są sytuację jak są w dup.. totalnej i MUSZĄ tyle dać (kolega tak wynegocjował kiedyś +30% od górnych widełek, do dziś go za to podziwiam :D).

Oczywiście mówimy tu o argumentach