Wpis z mikrobloga

https://popularne.net/dzieci-mackiewicza/
Koleś idzie niemal na pewną śmierć i ma farta, że odpowiedzialność za jego wyczyn wzięli na siebie obcy ludzie, którzy wpłacili tyle kasy, bo przeszło pół miliona zł ustawiło by chyba każdą rodzinę na dłuższy czas. Ostatnio nagle zmarł mąż mojej znajomej, nie była tak medialna jak ten alpinista, na otarcie łez i utrzymanie dwóch osieroconych dzieci udało się uzbierać niecałe 3 tyś funtów, tyle że jej mąż wcale nie chciał umierać.
#przemyslenia
  • 2
@zly_wuj:
Ja ubezpieczyłem się, chociaż wiem że to dla ubezpieczalni dobry interes, bo szanse dożycia do 50 lat sięgają blisko 95%, to wolę mimo wszystko za te kilka funtów miesięcznie mieć świadomość, że jak nagle zachoruje i zejdę z tego świata, to moi bliscy będą mieć jakieś zabezpieczenie finansowe bez jakiś zbiórek.