Wpis z mikrobloga

@kozacki_bojler: Przeczytaj regulamin uczelni, napisz też do Pani z dziekanatu, pewnie powinieneś uruchomić przedłużenie sesji. Powinieneś mieć zaświadczenie od lekarza o chorobie (zwykły świstek z pieczątką, nie L4, bo to stosuje się tylko u ludzi pozostających w stosunku pracy), podobno niektórzy prowadzący wymagają wypisu z karty zdrowia cokolwiek to znaczy. I nie daj się, żeby Cię tam ciągnęli. Jest XXI wiek, spokojnie powinny wystarczyć maile, skany i telefony. Zdrowia!