Wpis z mikrobloga

Jako, że temat Izraela jest obecnie na czasie, postanowiłem opisać bardzo ciekawe wydarzenie historyczne, które zdeterminowało historię Żydów na następne 1900 lat, a mianowicie Oblężenie i zdobycie Jerozolimy przez Rzymian w 70 r. n.e., zakończenie destrukcją Świątyni Jerozolimskiej - miejsca jednoczącego wszystkich Żydów świata.

Do opisu załączam plan miasta z tamtych czasów, który znacząco ułatwi śledzenie przebiegu tamtych dramatycznych wydarzeń. Jednocześnie zaznaczam, że o ile bardzo jasno ukazuje ona rozmieszczenie murów i strategicznych obiektów, to nie oddaje idealnie skali i rozmiaru - Jerozolima była w tamtym czasie ogromnym miastem, posiadającym potężne fortyfikacje, w którym w momencie rozpoczęcia oblężenia przebywało ponad milion ludzi.

Na początek króciutki rys historyczny: w 66 r. n.e. (ledwie ~30 lat po czasach Chrystusa) Żydzi wzniecili powstanie mające na celu uwolnienie Judei spod panowania Imperium Rzymskiego. Początkowo wypchnięci z tamtych terenów Rzymianie szybko powrócili z wielkimi siłami, stopniowo odzyskując kontrolę nad krajem, po krwawych i dramatycznych walkach zdobywając kolejne twierdze obsadzone przez żydowskich powstańców. Po 4 latach wojny, 10 maja 70 r., rzymska armia pod wodzą Tytusa Flawiusza, licząca około 70.000 żołnierzy, dotarła do Jerozolimy - po odmowie poddania się przez zgromadzone w niej żydowskie siły rozpoczęło się długie i ciężkie oblężenie miasta. Należy zaznaczyć, że miasto było źle przygotowane do obrony - obrońcy byli skłóceni, fatalnie zorganizowani, bez zapasów żywności wymaganych do przetrwania oblężenia. Mimo to wszyscy wiedzieli, że zdobycie Jerozolimy i tak będzie ogromnym wyzwaniem.

Rzymianie zdecydowali, iż pierwszym celem ataku będzie północny, trzeci mur i znajdujące się za nim Nowe Miasto. Pierwszym zadaniem było oczyszczenie przedpola dla rzymskich machin oblężniczych, wobec czego legioniści przystąpili do wyrównywania terenu, usuwania drzew i krzewów, zasypywania kanałów i innych prac pozwalających na swobodne podciągnięcie budowanych machin pod mury miasta. Podczas tych prac Rzymianie zmuszeni byli do odpierania ciągłych ataków obrońców, którzy wyprowadzali wypady przeciwko oblegającym.

Po zakończeniu prac Rzymianie rozpoczęli szturm z użyciem machin miotających, wież oblężniczych i taranów służących do kruszenia murów. Po ciężkich walkach i odparciu wielu wypadów organizowanych przez obrońców, 25 maja zdołano wykonać wyłom w umocnieniach, a rzymskie siły wdarły się do miasta - obrońcy wycofali się więc za drugi, północny mur, który dawał więcej nadziei na skuteczną obronę.

Teraz miała zacząć się bardziej problematyczna część oblężenia - drugi mur był znacznie trudniejszą do pokonania oraz łatwiejszą do obrony przeszkodą, dodatkowo wzmocnioną przez potężną Twierdzę Antonia (widoczną na mapie), której wieże miały po 25-35 metrów wysokości, stanowiącą dodatkowe zabezpieczenie Świątyni Jerozolimskiej. Ponadto za drugim murem zabudowa miejska była znacznie gęstsza, idealnie przystosowana do obrony. Rzymianie niezwłocznie przystąpili do ataku i po 5 dniach, 30 maja, wykonali niewielki wyłom w murze, wdzierając się za jego linię. Tutaj jednak Rzymianie za bardzo się zapędzili, bo w gęstej zabudowie Żydzi przeprowadzili skuteczne kontrataki wypierając Rzymian aż pod wcześniej zdobyty drugi mur. Do odparcia Rzymian wykorzystano także licznie rzymskie machiny wojenne, zdobyte podczas wcześniejszych walki (zapewne balisty, skorpiony i onangery). Odparci Rzymianie przeprowadzili następnie własny kontratak i ponownie zdobyli drugi mur - jednak tym razem Tytus postanowił nie stosować półśrodków i zadecydował o całkowitym zburzeniu tych umocnień, pozostawiając jedynie wieże, jako rzymskie posterunki.

Wobec tylko częściowego sukcesu Rzymianie przegrupowali siły i wyprowadzili następnie dwa ataki: pierwszy w kierunku Twierdzy Antoni, bez zdobycia której nie mogli marzyć o opanowaniu drugiej sekcji miasta oraz Świątyni oraz w kierunku pierwszego muru, najłatwiejszego do obrony. Atak na Antonię rozpoczął się po zbudowaniu, pod ciągłym ostrzałem ze strony obrońców, ramp ułatwiających podprowadzenie pod mury wież oblężniczych. Okazało się jednak, że Żydzi przygotowali dla Rzymian niespodziankę - zbudowany został podkop pod usypywane przez Rzymian rampy. Kiedy podtrzymujące go drewniane słupy zostały podpalone, tunele oraz znajdujące się nad nimi rampy zapadły się, niszcząc znajdujące się na nich machiny oblężnicze. W międzyczasie trwał atak na ostatni mur miejski (pierwszy licząc od wewnątrz), który jednak został odparty, a kontratakujący obrońcy zdołali przy tym zniszczyć podciągnięte pod mury machiny.

Wobec powyższych niepowodzeń Tytus zadziałał z typowym rzymskim rozmachem i pracowitością - rozkazał otoczyć miasto dodatkowym systemem umocnień, co miało zapobiec wycieczkom obrońców po zapasy żywności, które jak wspomniano na początku były bardzo ograniczone. Budowa zajęła Rzymianom zaledwie trzy dni.

Głód osłabił obrońców, ale miasto ciągle się broniło. Rzymianie podjęli następną próbę skruszenia murów Zamku Antonii, jednak bezskutecznie, okazały się zbyt solidnie skonstruowane - jednakże nawet gdy po jakimś czasie udało się naruszyć ich konstrukcję, okazało się, iż zaraz za nimi wzniesiono prowizoryczne fortyfikacje które nadal odgradzały Rzymian od jego wnętrza. Jednakże to co nie udało się siłą udało się dywersją. Niewielka grupka legionistów nocą wspięła się na mury, zabiła strażników i umożliwiła wejście rzymskim żołnierzom do wnętrza. W środku fortu, ciemną nocą, wywiązała się krwawa walka z której Rzymianie wyszli zwycięsko. Podążając jednym z tuneli zdołali nawet na chwilę wedrzeć się do Świątyni, jednak zostali z niej szybko wyparci. Nie zmieniło to jednak faktu, iż Antonia upadła - Rzymianie pospieszenie całkowicie zburzyli fort stanowiący przeszkodę w prowadzonym oblężeniu.

Następnym celem było zdobycie Wzgórza Świątynnego i samej Świątyni. Po standardowych przygotowaniach inżynieryjnych oraz pierwszych walkach generalny szturm rozpoczął się 29 sierpnia 70 r. n.e. Rzymianie wdarli się na wzgórze i urządzili rzeź obrońców oraz wielu chroniących się tam mieszkańców Jerozolimy. Podczas zamieszania towarzyszącego walkom oraz masowej grabieży doszło do wybuchu pożaru, który uległ szybkiemu rozszerzeniu, zajmując całą Świątynię. Ogień był tak silny, że zdołał naruszyć strukturę budowli, która uległa zawaleniu. W pożarze miało zginąć tysiące Żydów.

Utrata Świątyni spowodowała załamanie obrony. Rzymianie przełamali ostatnią linię murów i wdarli się do Górnego Miasta. Zaczęła się masowa rzeź i grabież, legioniści zemścili się za wielomiesięczne, okupione wieloma stratami oblężenie miasta. Ostatni punkt oporu, Pałac Królewski, został zdobyty 26 września.

Pozostali przy życiu mieszkańcy zostali sprzedani w niewolę, część wykorzystano w triumfalnym pochodzie który odbył się w Rzymie.

Walki w Judei, zdobycie Jerozolimy oraz zniszczenie świątyni doprowadziło do znacznego wyniszczenia narodu żydowskiego, który odtąd zaczął żyć w coraz bardziej rozszerzającej się diasporze. Ostatnim aktem żydowsko-rzymskich relacji było powstanie Szymona Bar-Kochby mające miejsce w 135 r. n.e. Po jego stłumieniu Rzymianie zabronili Żydom zamieszkiwania w Jerozolimie, a na miejscu dawnej Świątyni wybudowali własne miejsce kultu.

Potem Żydzi w znacznym stopniu rozproszyli się po świecie.

#izrael #zydzi #ciekawostki #historia #starozytnosc #bitwy #imperiumrzymskie
wjtk123 - Jako, że temat Izraela jest obecnie na czasie, postanowiłem opisać bardzo c...

źródło: comment_vSaP4eM1kg0pLJ6j7DjxMtPzREvmvYJL.jpg

Pobierz
  • 3