Wpis z mikrobloga

@rezydenttomek: Teraz to i tak jest prościej. Na I roku jeszcze załapałem się na papierowy indeks, to dopiero była lipa :|. Biegaj w sesji za tymi jegomościami żeby ci łaskawie wpisali ocenę do indeksu/karty i zaparafkowali. Przecież i tak oni mieli własne protokoły z ocenami, więc po co ta błazenada z wpisami.

Przegapisz termin konsultacji to już doktorka nie znajdziesz na uczelni do końca sesji za chiny ludowe i masz problem.