Wpis z mikrobloga

@Peperoo: miałem taka sytuację. Nieużywany kaloryfer pod oknem. Robiłem kuchnię i dawałem pod okno szafki. Przyszedł inżynier magister i stwierdził, że kaloryfer musi zostać, pomimo faktu,że jest całkowicie nieużywany - łatwo to wykazać po odczytach z podzielnika. No to wezwałem pana Wieśka ze spawarką, spuściłem wodę, wycięliśmy kaloryfer i przeniosłem go na drugą ścianę pod sufit. Ładnie pomalowałem, żeby pasował do reszty i tak wisi nieużywany