Wpis z mikrobloga

Ehh, mireczki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Półtora roku temu jeden z klientów baru obok wymieszał alkohol z jakimiś lekami i zdemolował mi auto. To jest skakał po nim, kopał itp. Maska / Szyba przednia / zderzak i coś tam uszkodzone. Wyszedłem, zacząłem się z nim trochę szarpać ale chwycili nas inni bywalce. Oczywiście zadzwoniłem po policję. Przyjechały od razu 2 radiowozy i transporter, bo bar znany z powodu pseudokibiców. Jeszcze ten koleś jak zobaczył policję to zamiast uciekać rozpędził się jak podjeżdżali i niczym karate kid z wyskoku wskoczył im na maskę. Został szybko spacyfikowany, reszta spokojna. Pały spisały raport, ale jak przyszło do zeznań, to nagle nikt nic nie widział bo oni "z psami nie gadają". No trudno. Monitoring jest, wszystko nagrane. Zresztą koleś jak tylko wyszedł to uczciwie przyznam, że za wszystko od ręki zapłacił. Impreza go kosztowała chyba 2,5k. Mówił, że od kilku lat nie pił a brał leki jakieś tam psychotropowe no i w trakcie meczu doszły 2 piwka i mu #!$%@?ło. Ok, stało się.
Za to dzisiaj z rana wpada tu do mnie koleś, jeden z tych co to z psami nie gadają (świadek poprzedniej sytuacji) i drze się, że mu ktoś ukradł telefon i przyniósł go tutaj. Odpowiadam mu (zgodnie z prawdą, ale nie musiałem) że nikogo jeszcze dzisiaj nie było i jest pierwszym, jeśli go tak można nazwać klientem. No to może wczoraj? Mówię, że nie wiem bo czarno białe huaweie to brzmi jak 90% tych telefonów. Typ od razu #!$%@? i mi tu zaczyna drzeć mordę level wyżej. Niestety takie akcje to dosyć częsta sprawa, więc go zlewam i klasycznie - nie udzielamy takich informacji. Gość już tak czerwony, jakby miał na zawał zejść ale wychodzi. No i co robi nasz bohater? Ten, co nie gada z psami? Po godzinie wraca w asyście policji. Panowie kulturka, powtarzają jego pytania - odpowiadam, że nie - nie mam. I przy okazji opisuję historię z autem. Kojarzą. Mówię, że to jeden z tych, co widział ale z psami nie gadają to nagle mu się zapomniało. A teraz, jak przyszło co do czego to musiał tam do was zdrowo zapierdzielać, bo z 15 min na nogach szybkim tempem. Koleś czerwony, policjanci też, ale już ze śmiechu ( ͡° ͜ʖ ͡°) A mi jakoś od razu humor się poprawił.
#takbylo #lombardowehistorie #logikaniebieskichpaskow