Wpis z mikrobloga

Siemanko Mirki, Od 2 lat mieszkam w domku holenderskim na zakupionej przez siebie działce. Zrobiłem tak, ponieważ nie chcę bawić sie w kredyty. Cenię sobie niezależność. Mieszkam 16 km od centrum Warszawy. Domek kosztował 48k PLN, a działka, na której domek stoi 160k PLN. Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam :) #mieszkanie #warszawa #oswiadczenie
  • 105
  • Odpowiedz
I proszę jeśli ma mniej niż 100 nie nazywaj go dalej domem.


@Jebwleb: no tak, tylko prlowskie 3 piętrowe klocki można nazywać domami XD i po wyprowadzce dzieci grzać jedno piętro bo szkoda XD
  • Odpowiedz
@Jebwleb: @nvmm: Domek ma ok. 60 metrów. Ale ja go nazywam mimo wszystko moim domem ;)

Koszt ogrzewania to ok. 20 zł na dobę. Zużycie ok. 3-4 kg gazu przy temperaturze ok. 0 na dworze. Niestety przy dużych mrozach koszty ogrzewania są zabójcze. Na szczęście przez ostatnie 2 lata takowych nie było.
Na początku były to wkłady do toalet turystycznych. Od roku mam już szambo.
  • Odpowiedz
@Pienio69: W Warszawie bardzo ciężko. Raczej nie możliwe. W miejscu, w którym mieszkam to możliwe by było, tylko metraż ponad 2x mniejszy i opłaty dużo wyższe. Mając mniejsze opłaty jestem w stanie odłożyć więcej kasy na budowę domu. Bo to jest cel.
  • Odpowiedz
@Pienio69: i gnieździć się w klatce 20-25 metrów kwadratowych z cholera wie kim za ścianą? Tu za stosunkowo niewielkie pieniądze uwalniasz się od życia w syfie jakim jest blok - no i bonus jest taki, że pewnie kawałek ogródka będziesz miał żeby latem się pobyczyć w hamaku.
  • Odpowiedz
@Czlowiek-przyczepa: Z metrazem sie zgodze.
W centrum Warszawy byloby istotnie ciezko, ale na Ursynowie (nie przy metrze) czy na Woli (gdzies przy Lazurowej) te 30m bys kupil.

Czynsz przy takim metrazu to mniej niz 300zl/mc. W to wliczone ogrzewanie etc.
  • Odpowiedz