Wpis z mikrobloga

Z cyklu - historia jednej penetracji.

Przy polsko-czeskiej granicy znajdują się poradzieckie kopalnie uranu, które powstały częściowo na bazie starych, jeszcze średniowiecznych wyrobisk. Podczas drążenia chodników kopalni trafiono na mały system jaskiniowy. Oczywiście, nie mogłem się powstrzymać, żeby się tam nie wcisnąć, tym bardziej, że waginopodobny kształt otworu pasował jak ulał do moich fantazji o wciskaniu się w ciasne i mokre miejsca. A lepkie błotko tylko ułatwiało wciśnięcie się w najciaśniejsze miejsca.

Co ciekawe, w jaskini trwają nieoficjalne prace, mające na celu przekopanie się przez studnie i być może dotarcie do dalszych części jaskini. O prawie do posiadania nadziei (bo tylko to mamy) świadczy delikatny przeciąg oraz woda wydobywająca się z pęknięcia na końcu jaskini, które ciągnie się przez całą jej długość. Na zdjęciu widać je na górze pierwszego łuku.

Samo miejsce jest prawdziwym lunaparkiem dla fanów ciasnych i mokrych penetracji. Podziemny labirynt składa się z poradzieckich tuneli które można rozpoznać bo niedbałym wykonaniu i dużym rozmiarze. Są też średniowieczne wyrobiska, które charakteryzuje rozmiar - ok 50cm wysokości chodniki, w których trudno się nawet czołgać. Są dwa powody takich rozmiarów. Po pierwsze, w średniowieczu ludzie byli znacznie niżsi niż dzisiaj. Po drugie, ze względu na używane wtedy narzędzia tunele drążono w tempie ok 1cm dziennie, więc im mniejszy tunel tym szybciej (i mniej wygodnie) szła robota.
No i oczywiście część jaskiniowa - całkowicie naturalna i ciągle nie zbadana do końca.

Mój autorski tag to: #penetrujedziury, obserwuj, jeśli również uwielbiasz penetrować ciasne, ciemne i bardzo mokre miejsca. A jak masz to w nosie, to wrzuć na czarno.

#penetrujedziury #ciekawostki #historia #hobby #zainteresowania
KawiakJones - Z cyklu - historia jednej penetracji.

Przy polsko-czeskiej granicy z...

źródło: comment_SNIZOG0FtOSEPZMuXV6MI3cFXG36sdb3.jpg

Pobierz
  • 28
nsfw

Zawiera treści NSFW

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Ja-qb: Wydaje mi się, że Kletno. Oprócz jednego komercyjnego wejścia z przewodnikiem, jest na tym samym zboczy kilkanaście innych wejść do sztolni. Część zasypana, część dostępna ale tak słabo widoczna, że jak nie wie się gdzie dokładnie szukać wejścia, to można po nim przejść.
@realizta: @Prokurator1990: oczywiście, a pod biskupinem budowaliśmy reaktor jądrowy:P
A tak na serio: wcześniej wydobywano tam miedź, srebro i żelazo. Uran dopiero po wojnie.
@gdyzgasnieswiatlo: filmu z tego wyjazdu jeszcze nie zmontowałem - ale na moim kanale znajdziesz masę podobnych ujęć.
@FlaszGordon: tak, 3-4m na rok, ale przodków było kilka, więc mogli się posuwać w wielu miejscach jednocześnie. Jest to mocno uproszczone oczywiście, bo to tego dochodzi wywożenie
@Prokurator1990: istnieje spora szansa, że rudy uranu występują razem z innymi rudami, które do czegoś były im potrzebne w tym średniowieczu, a że przypadkiem był tam też uran to raczej było im całkiem obojętne. Tam chyba w okolicy, jeśli dobrze zgaduję, co to za okolica, w ogóle dużo jest różnych minerałów, takich mniej emocjonujących również.