Wpis z mikrobloga

W sumie to tak kisnę z tych wpisów odnośnie #zakazhandlu ponieważ wiele sklepów, czy punktów usługowych są czynne tylko od poniedziałku do piątku, tak samo urzędy. Normalnie ludzie udają się do takich miejsc w tygodni i nie ma o to bólu dupy. Sklepy zamknięte są całkowicie na jeden dzień w tygodniu i już wszędzie tylko ból dupy, w telewizji wręcz nadawali na żywo relacjonując jak radzą sobie z tym Polacy. Kisnę srogo.
#niepopularnaopinia #bekazpodludzi
  • 10
@Mirkujacy: Tak, #!$%@? więcej zakazów twórzmy więcej patologii wszędzie, ludzie jeżdzący autobusami do czech i niemiec, seby poganiające browary i kiełbasy po kątach, specjalni inspektorzy i #!$%@? kar i galerie handlowe przemianowane na dworce. Sklepy mięsne na stacjach bęzynowych, to co teraz znowu jest co zakazywać? Może zabierzemy paszporty i zaczniemy sprzedawać alko tylko w sklepach państwowych żeby przypadkiem w niedziele nikt nie kupił. Weż sie człowieku zastanów o co w
@2shyy: To teraz się zastanów drogi Mirku, gdzie ta patologia występuje i dlatego. Wierzysz w to, że ludzie, którzy kupują to piwo czy kiełbasę z bagażnika, albo jadący autobusem za granicę kraju na zakupy, to ludzie, którzy są w potrzebie? Głodują? NIE. Co mądrzejsi zrobili zakupy w sobotę, albo w tygodniu. Takich, co naprawdę nie mogą zrobić tych zakupów w niedziele, będzie może 2% z tych buntowników. Reszta to paranoicy i
@Mirkujacy: Czyli dla Ciebie jestem głupszy bo chcę robić zakupy w niedzielę. Czemu chcesz mi narzucić swój sposób życia. To są podstawowe prawa ekonomii, patologie będą się mnożyć i urzędnicy żeby je rozwiązać. Towar trudniej dostępny jest droższy, trzeba będzie pracować w sobote po nocy i w poniedziałek w nocy żeby wyłożyc towar na rano . Jeżeli uważasz że w niedzielę sklepy nie powinny działać to demokratycznie proponuję Ci nie iść
@2shyy: Nie wiem czy w ogóle rozumiesz sens mojego wpisu. Obawiam się, że nie. Piszę o zachowaniu ludzi, całym bólu dupy i porównuje do czegoś, co da się zrobić normalnie w tygodniu. #!$%@?ąc od sensu całego zakazu handlu.
@Mirkujacy: I #!$%@? że da się zrobić w tygodniu, stawiasz się wyżej, chcesz przeprowadzać inżynierię społęczną. Każdy zakaz gospodarczy niszczy zdrowie gospodarki. Jest popyt jest podaż, możecie sobie zakazywać a ludzie i tak będą dążyć do tego żeby coś kupić w niedzielę. To są prawa ekonomii które działają nawet na księżycu. 2% Ludzi chcących towary w niedzielę to bardzo dużo.
@Mirkujacy: pewnie, ze sie da przeżyć niedziele bez zakupów, że da sie zrobić je wcześniej lub zjeść w restauracji; można sie nawet najeść na zapas lub w ogóle nie jeść w niedzielę nic. Tylko po co? Ja wiem, że mogę wszystko w sobotę. Tylko nie wiem czemu nie moge tego wszystkiego w niedzielę.