Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy sa tutaj jacys mitomani? Zaczynam za bardzo odplywac.
Jestem uzalezniony od ubarwiania sobie zycia.
Cale zycie bylem przegrywem ktory spedzal czas przed komputerem. Czyli mniej wiecej lata 12 - 21 mam stracone.
Od jakichs 3 lat zmienilem sie: uprawiam sport (boks, bieganie, rower), chodze do psychoterapeuty, do psychiatry (i zazywam leki dzieki ktorych pozbylem sie strachu i napiecia w sytuacjach spolecznych: po wielu probach najbardziej siada mi wenlafaksyna), chodze czesto na imprezy, wychodze z ludzmi na miasto. Znalazlem sobie hobby: poza sportem jest to historia II wojny swiatowej a takze sztuka teatralna.
Zrobilem ogromny postep. W tym roku koncze 25 lat. Poznalem sporo znajomych i mam osoby ktore moge nazwac przyjaciolmi. Tylko oklamalem tych przyjaciol.
Gdy tylko temat schodzil na dziewczyny, ja mowilem ze bylem w jednym zwiazku. Wymyslilem historie milosna z ciezkim zakonczeniem, nauczylem sie jej na pamiec aby nie wkopac sie podczas opowiadania klamstwa i gdy tylko sytuacja tego wymaga, np. podczas rozmowy o ex, ja mowie o tej swojej ex i udaje swoje niezadowolenie i swoj zal.
Jest tez wiele innych momentow przy ktorych klamalem. Gdy tylko byla mowa o studniowce, czy rzeczach ktore robilo sie za dzieciaka, ja sam czesto opowiadalem wymyslane historie bo wiem ze i tak nikt tego nie sprawdzi.
Jednak ostatnio mam wrazenie ze zaczynam wkopywac sie w swoje wlasne klamstwa. Takie cos o czym ja mowie ma sens gdy poznaje sie ludzi przelotnie, chce sie zrobic dobre wrazenie (ma sie co opowiadac).
Jednak ja poznalem ludzi na dluzej i predzej czy pozniej zostane wykryty na klamstwie. Nie mam dziewczyny i tak naprawde zadnej nie mialem, ale tez nie wiem co robic jak jakas poznam. Gdy zapyta mnie o byle zwiazki, o moje doswiadczenie seksualne...
Zaluje ze klamalem ale tego juz sie nie da odkrecic.
Za bardzo poplynalem w swiat klamstwa i teraz poplynalem tak daleko ze nie mam jak sie z tego wykrecic.
Moj plik .docx z moim pseudo zyciorysem liczy 13 stron ktorych nauczylem sie na pamiec. Sa tam wymyslone historie, wymyslone imprezy, wymyslone sytuacje z zycia, wymysleni ludzie i wymyslona milosc mojego zycia.
#mitomania #przegryw #oswiadczenie #gorzkiezale #tfwnogf

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Czy sa tutaj jacys mitomani? Zaczyn...

źródło: comment_ZP7Zoj9BDn3k983MMt7LSLxLmmh6AL1t.jpg

Pobierz
  • 8
mitomiania: ja też cierpię na mitomanie. Tylko moje historie są na tyle wyćwiczone i tak bardzo dobrze dobrane, że są praktycznie nie możliwe do wyłapania. Chyba moja ex potrafiła je po 3 latach związku rozpoznać. To jest straszne ale człowiek z czasem żyje w swoim świecie i jest to pewnego rodzaju mechanizm obronny przez poniżeniami jakich doznałem w swoim życiu.
W pracy nie rozmawiam o prywatnym życiu. Nie mam praktycznie znajomych,