Wpis z mikrobloga

Można podważać wiarygodność historyjki, ale w tym przypadku cel uświęca środki.

Prawdziwe zdarzenie:

Podczas letniego grilla jedna z pań nagle potknęła się i osunęła na ziemię. Zapewniała, że czuje się dobrze, i że nic jej nie jest, że tylko się poślizgnęła, bo ma nowe pantofelki. (parę osób w pobliżu chciało dzwonić po pogotowie) Przyjaciółki pomogły jej wstać i podały nowy talerz z jedzeniem. Ta pani wyglądała na trochę oszołomioną, ale mimo tego zdecydowała się uczestniczyć w przyjęciu, tak jakby się jej nic nie stało.

Późnym wieczorem przedzwonił jej mąż do przyjaciół i poinformował, że pogotowie zabrało żonę do szpitala. Zmarła o 18-tej następnego dnia. Okazało się, że dostała wylewu krwi do mózgu podczas imprezy.

Gdyby jej mąż lub przyjaciele wiedzieli jak zdiagnozować wylew krwi do mózgu, może mogli by uratować jej życie.

Jak ratować w wypadku wylewu krwi do mózgu?

Specjalista neurolog twierdzi, że gdy pacjent znajdzie się pod jego opieką w przeciągu trzech godzin, to jest możliwość całkowitego wyleczenia efektów wylewu. Sztuka polega na rozpoznaniu objawów i postawieniu prostej diagnozy w ciągu tych trzech godzin.

JAK ROZPOZNAĆ WYLEW?

Często jest trudno rozpoznać objawy. Udar mózgu może być krwotoczny (wywołany wylewem krwi do mózgu) lub niedokrwienny (wywołany zatrzymaniem dopływu krwi do mózgu). Właśnie brak wiedzy może mieć fatalne skutki, jeżeli osoby w pobliżu nie wiedzą jak rozpoznać objawy wylewu.

Lekarze uzgodnili prostą metodę jak rozpoznać wylew stawiając trzy pytania:

1. poproś by pacjent się UŚMIECHNĄŁ.

2. poproś by pacjent PODNIÓSŁ OBYDWIE RĘCE DO GÓRY.

3. poproś by pacjent powtórzył proste zdanie, (np.: dzisiaj jest ładna pogoda).

jeżeli osoba ma trudności z którymkolwiek z tych zadań, wzywaj natychmiast karetkę pogotowia (reanimacyjną) i opisz objawy.

Lekarze zauważyli, że właśnie tym sposobem nawet laik potrafi zauważyć takie objawy jak: niepełnosprawność mięśni twarzy, brak sił w rękach i trudności z mową. I teraz zwracają się do wszystkich, by każdy zapamiętał te trzy podstawowe testy. Rozpowszechnienie tych trzech zadań umożliwi szybką diagnozę, wcześniejsze leczenie wylewu i uniknięcie trwałego kalectwa.

Wyślijcie tę instrukcję przynajmniej jednej osobie jaką znacie. Nigdy nie wiecie kiedy ani kogo możecie uratować. Ja też nie wiedziałem kogo i kiedy, ale już wiedziałem jak, szczególnie, że wasz wkład w pomoc jest ograniczony do zidentyfikowania zagrożenia i telefonu na pogotowie.

tagi wybrane, zeby dotarlo do jak najwiekszej liczby osob, mam nadzieję, że mi wybaczycie
#heheszki #logikarozowychpaskow #medycyna #gry #grybezpradu
  • 68
@Zatwardzenie Też mam prawdziwe zdarzenie - ratowniczka z pogotowia potwierdziła przypuszczenie udaru niedokrwiennego u babci, karetka zabrała ją do szpitala, w szpitalu lekarz zbadał i uznał że nie ma żadnego udaru, podał leki normujące ciśnienie i wypisał do domu. Następnego dnia rano objawy się nasiliły, akurat przyjechała ta sama załoga karetki, ratowniczka zrobiła wielkie oczy jak zobaczyła że babcia nie jest w szpitalu. Tym razem trafił się inny lekarz, ale zmiany były
@Zatwardzenie: Plus w ciemno.
@hitherto: Miałem podobną sytuację. Najpierw wizyta na pogotowiu(bo źle się czuł), kolejka, potem lekarz zbadał i dał proszki bo wysokie ciśnienie, zalecił badania w szpitalu i elo xD Na szczęście na te zalecone badania pojechaliśmy tego samego dnia...a na sor tylko zobaczyli ciśnienie to dzida na oddział.
A to jakie są skutki widać po minucie na oddziale, jeden w ogóle się rusza, drugi tylko nogi, jeden
@Zatwardzenie: mój tato z mamą poszedł na imprezę. Przewrócił się, ludzie posadzili go przy stole a on oparł głowę o stół, tak siedział przez kilka h. Gdy mama chciała wracać poszła po niego, próbowała go obudzić ale zamiast tego się osunął na ziemię a z nosa leciała krew. Pogotowie przyjechało i zabrało do szpitala. Od razu wprowadzili go w śpiączkę bo miał obrzęk mózgu i krwiaki, w której spędził dwa tygodnie
@ElCidX: Nie dało się. Trzeba by znaleźć lekarza który by podważył diagnozę. Na podstawie papierów które powstały w szpitalu nie dałoby się udowodnić błędu lekarskiego, ratowniczka nie zeznałaby przeciwko diagnozie lekarza, poza tym mimo że udary widzi pewnie co drugi dzień to sama formalnie nie jest lekarzem więc jej zeznanie może być niewiele warte. Dodając fakt że temat miał miejsce 150km od miejsca zamieszkania, a mieliśmy na głowie najpierw hospitalizację a