Wpis z mikrobloga

Leżę w szpitalu i czekam, aż urodzi się mój kartofel. Na sali ze mną leży okaz taki, że trudno znaleźć na niego harpun. Laska waży 150kg, na początku ciąży dobiła do 120kg. A teraz kilka zwyczajów grubona:
- dziś zjadła 7 pączków, wielką czekoladę milka i zagryzła to Marsem, Snickersem i Bounty. Oprócz tego zjada codziennie bochen chleba poza posiłkami szpitalnymi, które należą do obfitych.
- Nie myje się już piąty dzień. Dziś mąż przyniósł jej czystą koszulę na zmianę, więc koleżanka zapytała, czy pójdzie się umyć. Odpowiedź: nie wiem, zobaczę. xD dodam, że nie musi leżeć, wręcz zalecają jej chodzenie.
- chrapie w nocy jak dzik, budzi wszystkie kobiety na sali, odpala tv o 02:00 i #!$%@? kiełbasy XD
- nosi przykrotkie koszulki i nie uznaje bielizny. Często siada w rozkroku na korytarzu
- każdemu lekarzowi i położnej chwali się, że po porodzie będzie w lokalnej gazecie, bo dziecko będzie ważyć prawie 6kg

Trzymajcie kciuki, żeby szybko ziemniak wyszedł ze mnie, bo oszaleje tu XD

#bekazgrubasow #bekazpodludzi #grubon #szpital
  • 87