Wpis z mikrobloga

@uknot @Raf_Alinski @fegwegw: hej, dzięki za odpowiedź. Tak właśnie myślałem, że skale dostosowane są kolorystycznie do badanych grup, ale cały vzas pozostaje ta jednostka.

Czyli, że wg. tego wykresu, przykładowo w 1976 r. 140 mln osób chodziło to kina, a 7 mln miało telewizję? Brzmi nieco niewiarygodnie, ale nawet jeśli to prawda, i jednostki mają przesunięte zera, to chyba i tak obie linie nie powinny się przecinać w tym roku?

Moją
Jeśli na czteroosobowy wypad do kina trzeba wydać z 200 zł to ja podziękuję i wybiorę internety.

Wyliczenia na bazie Gdynia Multikino
Weekend film 3d(które częściej puszczają) 28*4 = 112, dojazd te 20-30km 30 zł. Do tego parking i standardowo jakieś przekąski które także są horrendalnie drogie.
Do tego dochodzą inne kfiatki pokroju filmu tylko w wersji z dubbingiem albo tylko 3d. Co np. wiąże się z męczącymi okularami 3d które zawsze
@klaun-szyderca: czyli, że skala po lewej jest w tysiącach a nie milionach? Bo jeśli nawet to prawda (i skala jest źle podpisana), to nawet pomijając już mylne wrażenie "przecinania" o którym wspomniałem, cały czas ciężko jest mi sobie wyobrazić, że w latach 50, kiedy było nas 20-parę milionów a kin pewnie kilka (gdyż dopiero co wchodziły) chodzono na seanse 5-6 razy częściej niż teraz czy w latach 90.

Zerknę może na
@Dwadziescia_jeden: a ja z kolei nie widzę w tym nic dziwnego i bardzo łatwo jest mi to sobie wyobrazić - ludzie nie mieli telewizji w domu, kino było popularną i modną rozrywką, względnie tanią i dostępną, stąd chodzili do kina znacznie częściej niż my dzisiaj, mając do wyboru Internet, Netflixa, telewizję i masę innych rozrywek, wtedy mniej popularnych.

Kin było więcej niż kilka :)
@Dwadziescia_jeden: myślę, że mogli chodzić częściej (czy dane są przesadzone, to nie wiem), ponieważ było to jedyne źródło rozrywki płynącej z ruchomego obrazu. W dodatku mocno wspierane przez państwo, ponieważ stanowiło potężną machinę propagandową. Skorzystanie z kina razem z osobą towarzyszącą w tamtych latach nie wiązało się z wydaniem owoców 8-godzinnej pracy - było dużo tańsze. Powszechność kin również była większa. Dzisiaj kojarzą się one nam z nielicznymi centrami handlowymi otaczającymi